Abp Chaput: Nie bójmy się śmierci. Bójmy się nie żyć prawdziwie
Emerytowany arcybiskup Filadelfii, kapucyn Charles J. Chaput, od lat stanowi prominentny głos katolickiej refleksji o życiu. W wywiadzie udzielonym portalowi Catholic World Report opowiada swojej nowej książce Rzeczy, za które warto umrzeć. Myśli o życiu, którym warto żyć (Things Worth Dying For. Thoughts on a Life Worth Living).
W książce szuka on odpowiedzi na pytania o wiarę współczesnego człowieka, jego tęsknotę za Bogiem oraz skłonność do tworzenia sobie nowych bożków w życiu społecznym i prywatnym. „Wszyscy umieramy, ale nie wszyscy naprawdę żyją – «żyją» w sensie zaangażowania w rzeczy, które na końcu okazują się mieć znaczenie. Więc jak to robimy? O tym chciałem napisać” – tłumaczy abp Chaput.
Życie dla życia – czy życie dla wartości?
Autor książki snuje rozważania na temat aktualnego dziś pytania: Czy żyjemy dla wartości i czy współczesny człowiek widzi jeszcze sens umierania za cokolwiek? Obecna kultura nie przypisuje wagi do śmierci i życia po śmierci, a jej naczelnym celem jest staranie o zachowanie i przedłużenie życia ludzkiego za wszelką cenę.
- To pytanie ma sens, jeśli postrzegamy naszą śmiertelność dosłownie jako definitywny koniec [dead end]. Wielu z nas cierpi na subtelny rodzaj rozpaczy. Strach przed śmiercią jest trujący. Skłania ludzi, by pochowali się w różnego rodzaju wymówkach i rozrywkach. I jest to zrozumiałe – mówi hierarcha.
Przywołując słowa Chrystusa „poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli”, arcybiskup zauważa, że stał się On uosobieniem wolności, ponieważ skonfrontował się ze strachem przed własną śmiercią, a nam wskazał perspektywę wiecznego życia.
- Jako Amerykanie jesteśmy postrzegani jako dumni z bycia obywatelami wolnej ziemi, która rodzi ludzi odważnych. Ale zbyt często okazujemy się wcale takimi nie być. Utknęliśmy w kokonie rozpraszaczy i naprodukowaliśmy potrzeb, które dławią nas i osłabiają – zauważa kapucyn.
Czy epidemia COVID-19 skłoniła katolików do refleksji na temat śmierci?
Duchowny zapytany, czy obecna sytuacja epidemiologiczna była dla katolików impulsem do pogłębienia refleksji na temat śmierci i życia wiecznego, odpowiada: „W niektórych przypadkach to prawda. Ale myślę, że większość ludzi skupiła się na próbie uniknięcia wirusa, bez głębszej refleksji, wykraczającej poza to. Może się mylę. Mam nadzieję, że tak”.
- Nie bójmy się śmierci. Bójmy się, że nie będziemy prawdziwie żyć – w sposób, który prowadzi nas i tych, których kochamy, do wieczności życia z Bogiem. Śmierć to nie koniec. To początek. To brama do Ojca, który nas kocha – radzi na koniec wywiadu abp Charles Chaput.