Abp Chaput: Nie bójmy się śmierci. Bójmy się nie żyć prawdziwie

Dodano:
Krzyż – zdjęcie ilustracyjne Źródło: Wikimedia Commons
Autor nowej książki „Rzeczy, za które warto umrzeć” odniósł się m. in. do postawy katolików wobec pandemii koronawirusa.

Emerytowany arcybiskup Filadelfii, kapucyn Charles J. Chaput, od lat stanowi prominentny głos katolickiej refleksji o życiu. W wywiadzie udzielonym portalowi Catholic World Report opowiada swojej nowej książce Rzeczy, za które warto umrzeć. Myśli o życiu, którym warto żyć (Things Worth Dying For. Thoughts on a Life Worth Living).

W książce szuka on odpowiedzi na pytania o wiarę współczesnego człowieka, jego tęsknotę za Bogiem oraz skłonność do tworzenia sobie nowych bożków w życiu społecznym i prywatnym. „Wszyscy umieramy, ale nie wszyscy naprawdę żyją – «żyją» w sensie zaangażowania w rzeczy, które na końcu okazują się mieć znaczenie. Więc jak to robimy? O tym chciałem napisać” – tłumaczy abp Chaput.

Życie dla życia – czy życie dla wartości?

Autor książki snuje rozważania na temat aktualnego dziś pytania: Czy żyjemy dla wartości i czy współczesny człowiek widzi jeszcze sens umierania za cokolwiek? Obecna kultura nie przypisuje wagi do śmierci i życia po śmierci, a jej naczelnym celem jest staranie o zachowanie i przedłużenie życia ludzkiego za wszelką cenę.

- To pytanie ma sens, jeśli postrzegamy naszą śmiertelność dosłownie jako definitywny koniec [dead end]. Wielu z nas cierpi na subtelny rodzaj rozpaczy. Strach przed śmiercią jest trujący. Skłania ludzi, by pochowali się w różnego rodzaju wymówkach i rozrywkach. I jest to zrozumiałe – mówi hierarcha.

Przywołując słowa Chrystusa „poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli”, arcybiskup zauważa, że stał się On uosobieniem wolności, ponieważ skonfrontował się ze strachem przed własną śmiercią, a nam wskazał perspektywę wiecznego życia.

- Jako Amerykanie jesteśmy postrzegani jako dumni z bycia obywatelami wolnej ziemi, która rodzi ludzi odważnych. Ale zbyt często okazujemy się wcale takimi nie być. Utknęliśmy w kokonie rozpraszaczy i naprodukowaliśmy potrzeb, które dławią nas i osłabiają – zauważa kapucyn.

Czy epidemia COVID-19 skłoniła katolików do refleksji na temat śmierci?

Duchowny zapytany, czy obecna sytuacja epidemiologiczna była dla katolików impulsem do pogłębienia refleksji na temat śmierci i życia wiecznego, odpowiada: „W niektórych przypadkach to prawda. Ale myślę, że większość ludzi skupiła się na próbie uniknięcia wirusa, bez głębszej refleksji, wykraczającej poza to. Może się mylę. Mam nadzieję, że tak”.

- Nie bójmy się śmierci. Bójmy się, że nie będziemy prawdziwie żyć – w sposób, który prowadzi nas i tych, których kochamy, do wieczności życia z Bogiem. Śmierć to nie koniec. To początek. To brama do Ojca, który nas kocha – radzi na koniec wywiadu abp Charles Chaput.

Źródło: catholicworldreport.com
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...