"Te osoby niemile nas zaskoczyły". Sobolewski zapowiada kary dla trojga posłów PiS
Tak jak można było przewidzieć, ratyfikację ustawy o zasobach własnych UE poparła zdecydowana większość członków klubu PiS. Ustawę poparło 211 posłów tego klubu. Przeciw było 20 – wśród nich członkowie Solidarnej Polski, która od początku krytykuje mechanizm wypłacania środków z FO (jedyny polityk SP, który poparł ustawę to wiceminister Marcin Warchoł). Co ciekawe, przeciw ustawie zagłosował też poseł Sławomir Zawiślak oraz posłanki Anna Maria Siarkowska oraz Małgorzata Janowska, które należą do partii Kaczyńskiego.
Podczas czwartkowej rozmowy na antenie Polskiego Radia 24 Krzysztof Sobolewski potwierdził, że posłowie PiS, którzy zagłosowali przeciwko FO poniosą konsekwencje.
"Niemiłe zaskoczenie"
– W kwestii głosowania w Sejmie tutaj teatru nie było i te osoby, które niemile nas zaskoczyły, będą musiały ponieść odpowiedzialność za to, co zrobiły. Będą podejmowane decyzje w tej sprawie w przyszłym tygodniu najprawdopodobniej i to teatrem nie było i tutaj nie można mówić o teatrze – stwierdził Sobolewski.
Polityk odniósł się także do postawy koalicjantów z Solidarnej Polski, którzy zagłosowali przeciwko FO. Sobolewski stwierdził, że PiS szanuje zdanie polityków Zbigniewa Ziobry, choć jednocześnie liczyło, że ostatecznie uda się pozyskać posłów jego formacji. Przewodniczący KW PiS potwierdził, że i w tej sprawie władze klubu będą zajmować stanowisko.
– Szanujemy tutaj oczywiście zdanie Solidarnej Polski [ws. ratyfikacji Funduszu Odbudowy], natomiast do końca przekonywaliśmy i liczyliśmy na to, że to zdanie zostanie zmienione i jeśli już nie „za”, to przynajmniej będzie głos wstrzymujący się, ale nie nastąpiło nic takiego. Dlatego przyszły tydzień i tu władze klubu będą decydować – powiedział.
Głosowanie w Senacie
Polityk stwierdził również żartobliwie, że procedowanie przyjętej we wtorek ustawy ws. FO w Senacie może ulec wydłużeniu ze względu na "ego marszałka Grodzkiego".
– Mówiąc żartem, być może nad tą ustawą, tymi dwoma zdaniami najpierw będzie pracowało ego marszałka Grodzkiego, a następnie sam pan marszałek, więc dlatego może to troszkę dłużej trwać. Ale rzeczywiście my liczymy na to, że w przyszłym tygodniu najpóźniej Senat zajmie się tym i wróci to do Sejmu, bo wiemy, że będą poprawki, już są zapowiedziane przez większość senacką – powiedział Sobolewski.
Prawu i Sprawiedliwości bardzo zależy na jak najszybszym przyjęciu ustawy przez izbę wyższą polskiego parlamentu. Senatorowie tej partii zapowiedzieli we wtorek, że złożą wniosek o zajęcie się tą sprawą na najbliższym posiedzeniu.
– Natomiast liczymy, że w przyszłym tygodniu Senat pochyli się nad tymi dwoma zdaniami i nie zajmie to dwóch tygodni czy trzech, tylko jednak jeden dzień i ustawa będzie mogła trafić do Sejmu, a posiedzenie Sejmu jest w następnym tygodniu. Więc mamy nadzieję, że do 20 maja temat ustawy o ratyfikacji zasobach własnych UE zostanie złożony na biurko prezydenta – dodał poseł PiS.