Konfederacja: Nowy Ład idzie w kierunku tworzenia nowych stołków
Polski Ład to rządowy program społeczno-ekonomiczny, który ma na celu wspomóc gospodarkę po koronakryzysie i umożliwić Polsce szybsze dogonienie państw Europy Zachodniej. Projekt został zaprezentowany w sobotę podczas konwencji Zjednoczonej Prawicy. Wśród licznych propozycji zawartych w Polskim Ładzie znalazła się podwyżka kwoty wolnej od podatku do 30 tys. zł, ułatwienia w uzyskiwaniu i spłacie kredytów mieszkaniowych oraz zmiana drugiego progu podatkowego – z 85 do 120 tys. zł. To także szereg pomysłów z zakresu polityki prodemograficznej oraz tzw. zielonego konserwatyzmu.
Rozrost biurokracji?
PiS zapowiedziało, że w ciągu najbliższych sześciu lat wydatki na zdrowie zwiększą się do 7 proc. PKB, a w 2023 r. osiągną 6 proc. PKB. Poseł Urbaniak ocenił, że to dobry postulat, ale konstrukcja projektu spowoduje dalszą biurokratyzacją państwa. – Ma powstać Agencja Rozwoju Szpitali. Nie jestem pewien czy nie jest to przypadkiem kolejny twór, który ma raczej służyć temu, by tworzyć nowe stołki dla kolesi – zwrócił uwagę.
Następnie polityk odniósł się do kwestii kadry medycznej. – Polski Ład przewiduje kształcenie medyków. […] Tylko niech rządzący powiedzą nam, ilu lekarzy z Polski wyjeżdża. Przecież mieliśmy spore niedobory medyków między innymi właśnie dlatego, że są zmuszani do wyjazdu – mówił Urbaniak.
– Jarosław Kaczyński w zasadzie półsłówkami na konferencji dotyczącej prezentacji swojego sztandarowego programu zasugerował, że jest otwarty na ściąganie lekarzy ze wschodu. Jeśli my nie jesteśmy w stanie zatrzymać swoich lekarzy i mamy ściągać innych, to czy to jest dobry system? – pytał Urbaniak.
Kolejne programy
Artur Dziambor zwrócił uwagę na potencjalny rozrost biurokracji w przestrzeni związanej ze szkolnictwem. – Zmiany, o których czytamy w projekcie Nowego Ładu, idą w dużej mierze w kierunku tworzenia nowych stołków. To samo widzimy w kwestii edukacji – wskazał.
– Powstanie program Świetlica, program Cyfrowa Podstawa Programowa, program Fundusz Nowoczesnych Kompetencji, program oświatowy MBA, czyli na siłę robienie z nauczycieli menadżerów zamiast szkolenia ich w jeszcze lepszym sposobie przekazywania wiedzy w nowoczesnym świecie – wyliczał Dziambor.
– Te wszystkie programy musza być przez kogoś obsługiwane. Wiadomo, że nie będzie się tym zajmowało Ministerstwo Zdrowia. Wiadomo, że nie będzie tego zlecało prywatnemu sektorowi. Nie będzie to zrobione rynkowo – mówił poseł.
Dziambor wskazał, że w opinii Konfederacji w Nowym Ładzie powinien znaleźć się bon oświatowy oraz zakaz zamykania szkół i wprowadzania trybu nauki zdalnej przez ministra.