"Może Chińczycy powiedzą nam prawdę?". Ekspert o pochodzeniu koronawiursa

Dodano:
Zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP / Radek Pietruszka
W sprawie pochodzenia wirusa Sars-CoV-2 wszystkie hipotezy są możliwe - stwierdził w niedzielę prezes włoskiej Agencji Leków Giorgio Palu.

“Może Chińczycy powiedzą nam prawdę” - mówił mikrobiolog i wirusolog w wywiadzie telewizyjnym. Palu wyraził opinię, że teza o pochodzeniu koronawirusa od nietoperzy jest “ewidentna”, bo – jak dodał - w 98 proc. genom jest identyczny. “Ale tego, jak przeszedł on na człowieka nie dowiemy się nigdy bez współpracy ze strony Chińczyków” - wyjaśnił w stacji RAI 3.

Zdaniem eksperta “niektóre szczegóły budzą podejrzenia”, między innymi to, że nie znaleziony został “żaden pośrednik” i nie było go na targu w mieście Wuhan, skąd wirus ma pochodzić.

Szef Agencji Leków położył nacisk na konieczność poznania źródeł wirusa i jego ewolucji.

Przypomniał, że w 2014 roku odbył się szczyt ekspertów na temat genetycznej manipulacji wirusami. W jego trakcie postanowiono, jak zaznaczył, że “wszystkie laboratoria powinny być okresowo wizytowane przez strony trzecie, że musi być wiadomo, co się w nich dzieje i że informacje te mają być podawane do publicznej wiadomości.

Włoski naukowiec zabrał głos w toczącej się dyskusji na temat wciąż niejasnych źródeł koronawirusa i powracających hipotez o tym, że wydostał się z on z laboratorium.

Ustalenia brytyjskiego wywiadu

Brytyjski wywiad uważa obecnie, że jest "możliwe", iż pandemia COVID-19 miała swój początek w wydostaniu się koronawirusa SARS-CoV-2 z laboratorium badawczego w chińskim mieście Wuhan.

Jak pisze "The Sunday Times", przez ostatnie 16 miesięcy – od kiedy Chiny pierwszy raz potwierdziły, że w Wuhan ludzie zarażają się nowym i śmiertelnym wirusem – brytyjskie, amerykańskie i inne zachodnie agencje wywiadowcze raczej nie brały pod uwagę możliwości, że Instytut Wirusologii w tym mieście odegrał rolę w wywołaniu pandemii.

Zachodnie wywiady, w tym brytyjski, początkowo uważały, że istnieje jedynie "nikłe" prawdopodobieństwo, iż doszło do ucieczki patogenu z laboratorium, w którym prowadzone są badania nad koronawirusami pochodzącymi od nietoperzy, w tym – nad jednym ściśle związanym z COVID-19. Teraz jednak dokonano ponownej oceny, a wyciek z laboratorium uważa się obecnie za "możliwy" – ujawniły źródła, na które powołuje się "The Sunday Times".


Źródło: PAP
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...