Braun usunięty z debaty kandydatów za słowa o Niedzielskim i LGBT
Radio Zet, w ramach programu "7. Dzień Tygodnia", zorganizowało w niedzielę debatę kandydatów na prezydenta Rzeszowa. Prowadzącym był Andrzej Stankiewicz, a zaproszonymi – czworo polityków, którzy ubiegają się o stanowisko zwolnione przez dotychczasowego włodarza miasta Tadeusza Ferenca. W pewnym momencie Stankiewicz zdecydował się wyrzucić z programu Grzegorza Brauna. Kandydat Konfederacji, mimo ostrzeżenia jakie wcześniej otrzymał, nazwał ministra zdrowia Adama Niedzielskiego "szkolonym psychopatą".
Stankiewicz: Ostrzegałem
Pierwsze ostrzeżenie, jakie Braun otrzymał od Stankiewicza, dotyczyło wypowiedzi posła Konfederacji na temat parad społeczności LGBT. Polityk określił je jako "dewiacje".
Druga wypowiedź dotyczyła ministra zdrowia i padła w części programu, podczas której kandydaci zadawali sobie wzajemnie pytania. Braun zwrócił się do Ewy Leniart, kandydatki Prawa i Sprawiedliwości.
– Kiedy przyjdzie jesień, a może szybciej i szkolony psychopata Niedzielski ogłosi kolejną falę pandemii... – powiedział poseł Konfederacji, czym wywołał zdecydowaną reakcję prowadzącego debatę.
– Nie, nie, panie pośle. To jest ten moment, o którym mówiłem. Nie pozwolę, żeby używać takich sformułowań w moim programie. Bardzo dziękuję panu za udział, ostrzegałem pana, że nie będę tolerował języka nienawiści – powiedział Andrzej Stankiewicz.
Polityk próbował oponować mówiąc, że Stankiewicz "sam wystawia sobie świadectwo". Po chwili połącznie z Braunem zostało zerwane, a widzowie mogli jeszcze usłyszeć jak poseł stwierdza, że "publiczność to słyszy".
– Rzeczywiście, publiczność to słyszy. Biorę odpowiedzialność na siebie. Podobnie jak pan za słowa, które pan powiedział o dewiantach, a teraz o ministrze Niedzielskim, więc dziękujemy panu za udział w debacie, kontynuujemy debatę bez pana Grzegorza Brauna – odparł na to Stankiewicz.
Wybory w Rzeszowie
W połowie lutego prezydent Rzeszowa Tadeusz Ferenc ogłosił decyzję o rezygnacji ze stanowiska. Powodem jego odejścia był zły stan zdrowia. Rezygnacja Ferenca oznacza dla Rzeszowa konieczność przeprowadzenia przedterminowych wyborów na urząd prezydenta miasta. Do czasu wyboru nowego włodarza w mieście będzie rządził komisarz wyznaczony przez rząd.
Początkowo wybory miały się odbyć 9 maja. Ostatecznie zostały przesunięte na 13 czerwca.
O urząd prezydenta Rzeszowa ubiegają się: popierany przez Ferenca Marcin Warchoł z Solidarnej Polski, poseł Konfederacji Grzegorz Braun, wojewoda podkarpacki Ewa Leniart (popierana przez PiS) oraz wiceprzewodniczący rzeszowskiej Rady Miasta Konrad Fijołek, jako wspólny kandydat opozycji.