"Nie ma w tym nic nadzwyczajnego". Dworczyk komentuje słowa Terleckiego
Jeżeli Cichanouska chce reklamować antydemokratyczną opozycję w Polsce i występować na mityngu Trzaskowskiego, to niech szuka pomocy w Moskwie, a my popierajmy taką białoruską opozycję, która nie staje po stronie naszych przeciwników" – napisał w piątek na Twitterze wicemarszałek Sejmu z ramienia Prawa i Sprawiedliwości Ryszard Terlecki. Jego wpis wywołał prawdziwą burzę w mediach społecznościowych.
Dworczyk: Krwiste określenia
Kontrowersyjne słowa wicemarszałka Sejmu skomentował na antenie RMF FM szef KPRM Michał Dworczyk.
– Z panem marszałkiem zgadzam się w krytyce prezydenta Trzaskowskiego. W polityce – nie tylko polskiej – padają często bardzo ostre, bardzo krwiste określenia. Nie ma w tym nic nadzwyczajnego – ocenił.
Nie będę komentował wpisu marszałka Terleckiego. Nie dam się wciągnąć w dyskusję, która podgrzewa tylko polityczny spór w Polsce. To nie służy sprawie białoruskiej – zastrzegł.
Zaproszenie Cichanouskiej
Pytany, czy jego zdaniem Trzaskowski reprezentuje – jak pisał Terlecki "antydemokratyczną opozycję", stwierdził tylko, że prezydent stolicy "wielokrotnie podejmuje działania, które są z punktu widzenia szeroko rozumianego sporu politycznego, jaki toczymy w Polsce, niewłaściwe".
– Do tej pory nikomu by nie przyszło do głowy, żeby na partyjne spotkanie – PO, PiS, Lewicy czy jakiejkolwiek innej formacji – zapraszać przedstawicieli opozycji demokratycznej z Białorusi. To wzbudza niepotrzebne emocje – przekonywał Dworczyk, odnosząc się do zaproszenia przez prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego białoruskiej opozycjonistki Swiatłany Cichanouskiej do udziału w Campusie Polska Przyszłości.
– To spotkanie o bardzo jasnym profilu politycznym. Samo sformułowanie tego zaproszenia wywołało dyskusję zupełnie niepotrzebną. W sprawach Białorusi powinniśmy być wszyscy razem. Polityka państwa polskiego w tej sprawie się nie zmieniła od lat – dodał.