Mężczyzna, który spoliczkował prezydenta Macrona ma specyficzne hobby

Dodano:
Emmanuel Macron Źródło: PAP/EPA / IAN LANGSDON
Mężczyzna oskarżony o spoliczkowanie prezydenta Francji Emmanuela Macrona stoi na czele klubu osób zainteresowanych sztuką władania mieczem.

Francuski prezydent został zaatakowany podczas spotkania z wyborcami w Drôme na południu Francji. Polityk podszedł do ludzi zgromadzonych przy barierkach, gdzie został zaatakowany. Całe zdarzenie zostało zarejestrowane przez francuską telewizję.

Miłośnik sztuk walki

Sprawcą okazał się 28-letni Damien Tarel. Do tej pory mężczyzna nie był notowany przez policję. Wiadomo, że przewodzi on lokalnemu klubowi osób interesujących się sztukami walki, w tym sztuką walki mieczem. Jak przekazał Reuters „źródło zbliżone do śledztwa ocenia Tarela jako osobę "nieco zagubioną", która jest "trochę geekiem, trochę graczem"”.

Napaść na funkcjonariusza publicznego jest we Francji zagrożona sankcją w postaci grzywny do 45 tysięcy euro oraz karą do trzech lat pozbawienia wolności.

Atak na prezydenta

Na filmie widać, jak mężczyzna zanim spoliczkował prezydenta zdążył jeszcze coś mu powiedzieć. Po ataku rzucili się na niego ochroniarze Macrona. Napastnik został natychmiast zatrzymany przez francuskie służby. Nagranie szybko zostało podchwycone przez największe światowe media. Z niektórych doniesień wynika, że mężczyzna tuż przed atakiem miał krzyczeć do prezydenta Francji "precz z makronizmem".

Macron po ataku został odprowadzony przez swoich ochroniarzy na bok, z daleka od tłumu. Po chwili jednak prezydent Francji miał powrócić do wyborców i wdać się w rozmowę z innymi obywatelami stojącymi przy barierkach.

W oficjalnym komunikacie przekazano, że podczas dzisiejszej podróży faktycznie miała miejsce "próba uderzenia" Macrona, ale odmówiono dalszego komentarza.

W trakcie swej wizyty prezydent Francji spotkał się z przedsiębiorcami, między innymi z gastronomii, którzy ucierpieli w wyniku restrykcji i obostrzeń nałożonych w ostatnim roku przez francuskie władze w związku z epidemią koronawirusa.

Źródło: Reuters/ rp.pl/ BBC / france24.com
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...