Naukowcy: Szczepienie przeciw COVID-19 wpływa na płodność mężczyzn
Amerykańscy specjaliści przeprowadzili badania wśród 45 mężczyzn w wieku 18-50 lat. Wykorzystali dwie szczepionki przeciwko COVID-19 firm Pfizer/BioNTech oraz Moderna, oparte na technologii mRNA. Nasienie ochotników badano przed podaniem tych preparatów oraz średnio 70 dni po zastosowaniu drugiej dawki.
Badacze: Poprawa jakości nasienia
Uzyskane wyniki nie potwierdzają obaw, że szczepienie przeciwko SARS-CoV-2 może zaburzać płodność mężczyzn. To bardzo ważne, ponieważ część ankietowanych w USA osób z tego powodu nie chce się im poddać. Tymczasem badania, którymi kierował prof. Daniel C. Gonzalez z uniwersytetu w Miami sugerują, że po zaszczepieniu się przeciwko COIVID-19 jakość nasienia badanych mężczyzn wyraźnie się poprawiła. Znacząco zwiększyła się zarówno liczba plemników w jednej ejakulacji, jak i ich ruchliwość, co przekłada się na większą płodność.
"Rewelacyjne wyniki badań - poprawa jakości męskiego nasienia po szczepieniach przeciwko COVID-19. Mężczyźni produkują więcej plemników po szczepieniach, co może zwiększyć szansę na potomstwo" – zaznacza na Twitterze dr n. med. Paweł Grzesiowski, ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej ds. walki z COVID-19.
Dolegliwość zniknęła u siedmiu z ośmiu mężczyzn
Prof. Daniel C. Gonzalez i jego współpracownicy twierdzą, że jakość nasienia poprawiła się nawet u mężczyzn z oligospermią, obniżoną liczba plemników (poniżej 20 mln/ml). W badanej grupie było ośmiu ochotników z tą dolegliwością, a liczba plemników średnio nie przekraczała u nich 8,5 mln/ml. Po zaszczepieniu przeciwko COVID-19 preparatami mRNA u siedmiu z nich liczba plemników wzrosła do poziomu prawidłowego (mediana to 22 mln/ml).
Autorzy badań zapewniają, że u żadnego z badanych mężczyzn nie doszło do azoospermii, czyli całkowitego braku plemników w nasieniu. Schorzenie to dotyka około 1 proc. mężczyzn i jest trudne do leczenia. Nie stwierdzono, by pogorszył się jakikolwiek parametr jakości nasienia. W przypadku preparatów w technologii mRNA, w których nie wykorzystuje się żywych wirusów, nie jest to raczej możliwe – dodają specjaliści amerykańscy.