Fortepian w Sejmie? Cymański: Jesteśmy krajem Chopina

Dodano:
Tadeusz Cymański Źródło: PAP / Mateusz Marek
Poseł Tadeusz Cymański uważa, że brak fortepianu w budynku parlamentu to przejaw "dziadostwa".

Falę komentarzy wywołała wypowiedź posła Solidarnej Polski Tadeusza Cymańskiego. Podczas ubiegłotygodniowego posiedzenia sejmowej komisji finansów, parlamentarzysta stwierdził, że ma dosyć "dziadostwa" w Sejmie. Posiedzenie komisji było poświęcone kwestii uposażeń poselskich i wydatków, jakie ponoszą oni w związku ze swoją pracą m.in. w terenie.

"Muzyka łagodzi obyczaje"

– Przepraszam, że o tym mówię, ale już tłumaczę dlaczego. Jesteśmy krajem Fryderyka Chopina! Nawet za komuny, w czasach barbarzyństwa, stał tutaj fortepian – podkreślił poseł Tadeusz Cymański. – Polska jest jedynym krajem, który w swoim parlamencie nie ma fortepianu – mówił.

– I nie chodzi o to, że ja sobie pogram, bo nie jestem muzykujący, ale w dobrej rezydencji, na uczelniach, w konsulatach i parlamentach, wszędzie fortepian jest w dobrym tonie. (...) Poza tym muzyka łagodzi obyczaje, a u nas jest co łagodzić – tłumaczył. Portal wp.pl zaznacza, że poseł o ustawienie instrumentu klawiszowego w parlamencie stara się od co najmniej piętnastu lat.

Fortepian to nie wszystko

To jednak nie koniec. Poza potrzeba ustawienia fortepianu w parlamencie, Tadeusz Cymańskie zwrócił uwagę na inne kwestie dowodzące jego zdaniem faktu, że w Polsce panuje "dziadostwo".

Pierwsza to brak kawy na piętrze, gdzie obraduje komisja finansów. Druga – "dziadowskie" samochody służbowe.

– Bardzo dobrze, że nie kupujemy bmw i mercedesów, tak jak w Parlamencie Europejskim, ale kupujemy najbardziej chude opcje i w tych samochodach nie ma nawet GPS-a. To jest dziadostwo – argumentował poseł klubu Prawa i Sprawiedliwości.

Źródło: Sejm / wp.pl/Twitter
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...