"Nasze dwa pomysły". Hołownia domaga się reformy Trybunału Konstytucyjnego
Podczas środowej konferencji prasowej Szymona Hołownia przedstawił propozycje zmian w funkcjonowaniu Trybunału Konstytucyjnego opracowane przez Instytut Strategie 2050. Polityk zdecydowanie negatywnie określił obecny skład Trybunału, określając go jako "marionetkę" w rękach władzy.
– Spotykamy się pod siedzibą Trybunału Konstytucyjnego, w którym od dwóch dni trwa spektakl czysto polityczny niemający oczywiście nic wspólnego z jakąkolwiek troską o prawo, o nasz narodowy interes. Spektakl polityczny obliczony na jutrzejsze orzeczenie trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej – powiedział Hołownia.
– Myśląc odpowiedzialnie o RP nie możemy tego zostawić. Instytut Strategie 2050 wypracował rozwiązania w sprawie TK – dodał.
Propozycje zmian
Zdaniem polityka istnieją tylko dwa rozwiązania dla Trybunału: gruntowna reforma albo likwidacja. Według Hołowni po rozwiązaniu TK sprawy związane ze zgodnością ustaw z konstytucją prowadziłyby sądy powszechne.
– Po 6 latach TK przestał pełnić swoją konstytucyjną rolę. Spada liczba spraw, które są rozpatrywane. Społeczeństwo przestało mieć zaufanie do TK, 20 proc. oceniło pracę TK w sposób dobry. Naszym obowiązkiem będzie odbudowanie państwa prawa – stwierdziła z kolei Paulina Hennig-Kloska, poseł Polski 2050.
– Chcemy dziś rozpocząć konsultacje nad dokumentem przygotowanym przez ekspertów – dodała polityk, zapowiadając rozesłanie raportu do m.in. do wydziałów prawa, samorządów zawodowych, ngo-sów i partii politycznych.
Rozprawa przed TK
Kwestia funkcjonowania Trybunału Konstytucyjnego stała się głośna w tym tygodniu za sprawą posiedzenia TK w sprawie wniosku premiera.
We wtorek Trybunał Konstytucyjny przystąpił do rozpatrzenia wniosku premiera Mateusza Morawieckiego dotyczącego wyższości polskiej konstytucji nad prawem unijnym. Obecny na sali Rzecznik Praw Obywatelskich złożył dwa wnioski formalne: o przełożenie rozprawy oraz o zmianę składu orzekającego, tak aby sprawą zajął się pełny skład TK.
Oba wnioski zostały odrzucone, a między Bodnarem a prezes Trybunału Julią Przyłębską doszło do wymiany zdań w tej sprawie.
Politycy opozycji są zdania, że ewentualny wyrok potwierdzający wyższość konstytucji nad prawem traktatowym będzie oznaczać pierwszy krok ku Polexitowi. Z kolei przedstawiciele Zjednoczonej Prawicu wskazują, że TK już dwukrotnie potwierdzał prymat prawa krajowego nad unijnym.
Ostatecznie prezes Przyłębska zarządziła przerwę w rozprawie do 15 lipca do godz. 13.