Morawiecki: Dość pobłażania dla bandytów za kierownicą
W połowie lipca rząd przedstawił projekt zmian w zakresie karania kierowców łamiących przepisy. Proponowane zmiany idą w kierunku zaostrzania kar za przestępstwa i wykroczenia drogowe.
Wśród nich znalazły się m.in. postulaty dotyczące zwiększenia maksymalnego wymiaru grzywny z 5 tys. zł do 30 tys. zł w przypadku wykroczeń drogowych oraz do 3,5 tys. zł w postępowaniu mandatowym.
Rząd chce także, aby sprawcy śmiertelnych wypadków płacili członkom rodziny ofiary rentę oraz, aby możliwe było czasowe niedopuszczenie pojazdu do ruchu, w przypadku gdy prowadząca go osoba nie posiada stosownych uprawnień.
Premier zapowiada szybkie zmiany w prawie
"Dość pobłażania dla bandytów za kierownicą! Samochód nie może być śmiercionośną bronią w rękach nieodpowiedzialnych ludzi pod wypływem alkoholu" – napisał w środę na swoim profilu na Facebooku premier Mateusz Morawiecki.
"Zobowiązałem rząd do zdecydowanych działań i będziemy dążyć do jak najszybszego uchwalenia odpowiednich przepisów w tym zakresie" – zapowiedział premier.
"Zmienimy zasady związane z mandatami i grzywnami, a w przypadku jazdy pod wpływem alkoholu przewidujemy możliwość konfiskaty samochodu i bardzo wysokie kary pozbawienia wolności" – podano na grafice umieszczonej na profilu Morawieckiego.
Konfiskata auta groziłaby kierowcom, którzy pod wpływem alkoholu spowodowaliby śmiertelny wypadek. Kara nie ominęłaby również tych sprawców, którzy prowadziliby nie swoje samochody. W takim przypadku prawo przewidywałoby zarekwirowanie równowartości tego pojazdu.