"W restauracji też rządzi PiS". Absurdalny wpis Tyszkiewicza
Senator niezależny Wadim Tyszkiewicz wybrał się do sejmowej restauracji na śniadanie. Na Facebooku ze szczegółami opisał sytuację, która niezwykle mocno go poruszyła. Polityk nie przebiera w słowach.
Krew na ulicach?
"Wybrałem się na śniadanie do restauracji sejmowej. Na wielkim telewizorze "Jedziemy" TVP, a jakże. Z ekranu wylewa się szambo chamstwa, głupoty i nienawiści. Tylko kwestią czasu jest, kiedy to szambo wybije i wymiesza się z krwią na ulicach. A na ekranie: Tusk z Merkel, Tusk po niemiecku, Tusk z Putinem... obrazy z Tuskiem bez głosu, z nachalnym i podłym komentarzem Rachonia... Tusk, Tusk, Tusk. Wniosek jeden: pisowcy obs... się Tuskiem. Ten pisowski ściek porwał Adamowicza, mam nadzieję, że nie porwie Tuska" – wskazuje Tyszkiewicz.
"Poprosiłem kelnerów o przełączenie tv na inny kanał, obojętnie który. Rzucili się na mnie pisowscy konsumenci, lubujący się w taplaniu się w szambie, krzycząc, że są w większości i nie życzą sobie zmiany kanału. Nie dało się. Doszło do awantury. W restauracji też rządzi PiS. Życzyłem smacznej kawy z dolewką szamba i zmieniłem miejsce" – relacjonuje senator.
Polityk podkreśla swoją krytyczną ocenę stanu mediów publicznych: "Uważam, że każdy kto płynie z tym szambem i przykłada rękę w jakiejkolwiek formie do utrwalania władzy neobolszewików niszczących ten kraj, powinien byś objęty totalnym ostracyzmem. Każdy, kto z lubością tapla się w szambie TVP nie jest godzien, żeby podać mu rękę. Poziom nienawiści sączony z tub propagandowych władzy przekracza już czerwoną linię. Kiedy to szambo się przeleje, a poziom napięcia w kraju przekroczy wartość krytyczną, może być już za późno".