Karczewski: Agresja Tuska jest zyskiem dla PiS
Prezydent Andrzej Duda poinformował w piątek, że podpisał rozporządzenie gwarantujące podwyżki dla polityków. Prezydent dodał, że pensje parlamentarzystów nie były urealniane od bardzo dawna.
Zgodnie z rozporządzeniem, premier i marszałkowie Sejmu oraz Senatu będą zarabiać ponad 20 tys. zł miesięcznie, a posłowie po 12 tys. zł. Wzrosną także pensje wiceministrów.
Podwyżki dla polityków chce zablokować Koalicja Obywatelska, która przygotowała projekt ustawy anulujący rozporządzenie prezydenta Dudy.
Karczewski: Podwyżki? Zawsze będzie źle
Były marszałek Senatu Stanisław Karczewski z PiS pytany w Polsat News, czy podwyżka pensji dla polityków w tym momencie jest strzałem w stopę uznał, że "zawsze kwestia wynagrodzeń, a w szczególności polityków czy ministrów jest emocjonująca". – Zawsze będzie krytyka i zawsze będzie źle – stwierdził. Jak dodał "politycy nie mieli podwyżki i urealnienia swoich zarobków od ponad 20 lat".
Poproszony o komentarz do tego, że podwyżki dla polityków chce zablokować Donald Tusk, Karczewski stwierdził, że były premier "po przyjeździe do Polski nie powiedział ani jednego życzliwego słowa". – Agresja polityczna Tuska jest zyskiem dla PiS, bo mobilizuje nasz elektorat – przekonywał senator.
Donald Tusk wrócił do krajowej polityki na początku lipca i objął funkcję pełniącego obowiązki Platformy Obywatelskiej. Było to możliwe dzięki rezygnacji dotychczasowego przewodniczącego partii Borysa Budki, który trzy tygodnie później został szefem klubu PO, zastępując na tym stanowisku Cezarego Tomczyka.