Karczewski: Mamy ambicje, żeby wygrać po raz trzeci
W środę rzecznik rządu Piotr Mueller poinformował, że premier Mateusz Morawiecki podjął decyzję o odwołaniu Anny Korneckiej z funkcji podsekretarza stanu w MRPiT. Jarosław Gowin deklaruje, że chciałby pozostać w Zjednoczonej Prawicy do końca kadencji, ale "nie za wszelką cenę". W sobotę zarząd Porozumienia podejmie decyzję w sprawie pozostania w rządowej koalicji.
W poranku Siódma9 Stanisław Karczewski był pytany o sytuację w Zjednoczonej Prawicy.
– W PiS bardzo się lubimy, a w Zjednoczonej Prawicy lubimy się. Tak to dosyć wyraźnie powiedziałem jak jest – stwierdził polityk.
– Na pewno się szanujemy, szanujemy też inne poglądy i też przecież zupełnie zrozumiałe, że w dużej grupie, a Zjednoczona Prawica jest szeroka, jest wielką wartością. Przecież wygraliśmy wybory raz, drugi i mamy nadzieję i takie ambicje i aspiracje, żeby wygrać po raz trzeci, żeby wprowadzać te zmiany i kontynuować je – dodawał.
Jak podkreślił Karczewski, "jest zwolennikiem kompromisu".
– Należę do tej grupy takich polityków, którzy nie za wszelką cenę, bo wiadomo, że są pewne granice, ale chcą osiągnąć kompromis i chcą pracować przede wszystkim dla Polski – podkreślił.
Karczewski: Uważam podobnie jak Ziobro
– Nawet jeśli Polska zgodzi się na dyktat UE w kwestii sądownictwa, to Unia znajdzie inny powód, by znów straszyć nas odebraniem pieniędzy – uważa minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Szef MS powiedział w rozmowie z "Rzeczpospolitą", że Polska i Węgry są "ofiarą brutalnej politycznej napaści unijnych instytucji".
– Mam pewien dylemat, bo również podobnie jak Zbigniew Ziobro uważam, że nie powinniśmy się cofać, że nie możemy ulegać, że TSUE nie ma takich kompetencji, że UE w ogóle nie przejęła czy nie powinna mieć wpływu na to, w jaki sposób kształtuje się wymiar sprawiedliwości, bo te kompetencje nie zostały przekazane do UE i musimy sobie powiedzieć wyraźnie, że są granice – mówił Karczewski w poranku Siódma9.
– Naszym celem jest kształtowanie naszego państwa i rozwoju, to z jednej strony rozwój gospodarczy, cywilizacyjny, kulturowy, a z drugiej strony też dbałość o naszą suwerenność, niepodległość, podmiotowość – dodawał polityk.