Ziemkiewicz: Niektórzy Żydzi zrobili sobie z Shoah intratny geszeft
Sobotnia decyzja prezydenta Andrzeja Dudy o podpisaniu nowelizacji KPA wywołała ostrą reakcję najważniejszych polityków Izraela.
Przypomnijmy, że zgodnie z nowymi przepisami, po upływie 30 lat od wydania decyzji administracyjnej, niemożliwe będzie postępowanie w celu jej zakwestionowania. Chodzi przede wszystkim o powstrzymanie procederu dzikiej reprywatyzacji. Z kolei ambasada Izraela stoi na stanowisku, że to uderzenie w prawa ofiar Holokaustu do roszczeń. Ustawę krytykują także Stany Zjednoczone.
Minister Spraw Zagranicznych Izraela Yair Lapid podjął decyzję o wycofaniu izraelskiego charge d'affaires z Polski.
Z kolei premier tego kraju, Naftali Bennett, posunął się jeszcze dalej i specjalnym oświadczeniu zaatakował polskie władze. Decyzję prezydenta określił jako haniebną, a samą nowelizację KPA uznał za przejaw dalszego krzywdzenia "tych, którzy stracili wszystko".
Mocny wpis Ziemkiewicza
Słowa Bennetta skomentował w mediach społecznościowych publicysta "Do Rzeczy". Rafał Ziemkiewicz wskazał, że proces oczerniania Polski oraz przypisywania jej niemieckich zbrodni z okresu II wojny światowej ma swoje źródło w konkretnych działaniach części środowiska żydowskiego.
"Niektórzy Żydzi - niestety z tych najbardziej wpływowych - zrobili sobie z Shoah pod pretekstem „pamięci i odszkodowań” intratny geszeft, nie brzydząc się wejściem we „współsprawstwo po fakcie” z Hitlerem. Najwięcej o ich pazerności mówi wściekłość, że im ten interes psujemy" – napisał Ziemkiewicz.
"Kto czerpie korzyści z cudzej zbrodni i aby móc je czerpać fałszuje jej okoliczności (np kierując winę na niewinnych świadków) JEST wspólnikiem po fakcie zbrodniarza. Tak, Żydzi robiący z chciwości geszefty na mieniu po ofiarach nimi właśnie są. Proste i oczywiste" – dodał w kolejnym wpisie publicysta.