Siemoniak: Nie możemy powiedzieć, że to nie nasza sprawa

Dodano:
Tomasz Siemoniak (PO) Źródło: Flickr / Platforma Obywatelska RP / CC BY-SA 2.0
Były minister obrony narodowej uważa, że pomoc polskim współpracownikom z Afganistanu jest naszym obowiązkiem. – Nie można się odwrócić plecami wobec tej sytuacji. To też nasza odpowiedzialność – zauważa Tomasz Siemoniak.

Po błyskawicznym zajęciu dużej części kraju oraz opanowaniu Kabulu, talibowie przejęli władzę w Afganistanie. Szok wywołany upadkiem wspieranego przez USA afgańskiego rządu spotęgowały wydarzenia na kabulskim lotnisku.

Na przekazanych przez obecnych na miejscu reporterów zdjęciach i filmach widać było dantejskie sceny. Tysiące mieszkańców stolicy tłoczyło się na lotnisku, aby dostać się na pokład jednego z samolotów, które odlatują do innych krajów.

Obecnie sytuacja na lotnisku jest spokojniejsza, ale nadal wielu Afgańczyków za wszelką cenę próbuje wydostać się z kraju.

Premier Morawiecki zapowiedział, że Polska pomoże w ewakuacji ok. 100 osób. Do Kabulu wyleciały we wtorek trzy polskie samoloty wojskowe.

Siemoniak: Oczywisty gest

Tomasz Siemoniak komentował na antenie Polskiego Radia 24 wydarzenia w Afganistanie. Jak przyznał, szybkość z jaką upadł rząd w Kabulu, zaskoczyła go.

– Wydawało się, że tamtejsze władze są silniej osadzone, że ich wyposażone instytucje się obronią. Porozumienie z talibami zakładało, że dojdzie do podzielenia się władzą. Chaos i upadek afgańskich władz zaskoczył wszystkich – stwierdził, dodając, że państwo afgańskie "rozsypało się jak domek z kart".

Wiceprzewodniczący PO dobrze ocenił decyzję rządu premiera Morawieckiego o ewakuacji współpracowników polskiego kontyngentu.

– To oczywisty, honorowy gest wobec tych, którzy zaufali RP. Nie powinniśmy czuć się odpowiedzialni za wydarzenia na lotnisku w Kabulu. Pamiętając jednak, ilu polskich żołnierzy zginęło w Afganistanie, ile pieniędzy podatników wydaliśmy na obecność w Afganistanie, nie możemy powiedzieć, że to nie nasza sprawa – powiedział.

– Teraz należy skupić się na osiągnięciu celów, żeby te osoby znalazły się bezpiecznie w Polsce. Ewentualnie, by otrzymały pomoc w osiedleniu się poza Polską – dodał.

Zdaniem byłego szefa MON Polska powinna uczestniczyć w międzynarodowej presji na talibów, by przestrzegali praw człowieka.

Źródło: Polskie Radio 24
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...