Ultimatum Konfederacji ws. odwołania marszałka Sejmu. Czy Witek straci stanowisko?
Opozycja dąży do zmiany na tym stanowisku po tym jak Elżbieta Witek dopuściła do reasumpcji głosowania nad wnioskiem o przerwę w obradach środowego Sejmu. Wznowienie pracy niższej izby parlamentu umożliwiło przegłosowanie tzw. "lex TVN".
We wtorek odbyło się w Sejmie spotkanie przedstawicieli partii opozycyjnych, na którym omówione zostały możliwości podjęcia wspólnych starań o zmianę na stanowisku marszałka. Nie przyniosło ono jednak wymiernych efektów w postaci wspólnego kandydata całej opozycji na tę funkcję.
Warunki Konfederacji
Poseł Konfederacji Robert Winnicki podał warunki, które musiałyby zostać spełnione, by wniosek spotkał się z poparciem jego ugrupowania.
"Krytycznie oceniamy działalność marsz.Witek, m. in. »mrożenie« ważnych ustaw. Dlatego naszym warunkiem jest pisemne zobowiązanie wszystkich, którzy chcą ją odwołać, że poprą ustawę Stop Segregacji Sanitarnej oraz zablokują Nowy Ład. To są istotne sprawy - nie dzielenie stołków" – zadeklarował.
"Równoczesny atak ze strony sympatyków rządu jak i lewicowej opozycji totalnej utwierdza mnie w słuszności naszego stanowiska" – dodał Winnicki.
Sikorski: To nie fair
Na tę propozycję zareagował europoseł Radosław Sikorski.
"Uważam, że uzależnianie zmiany marszałka Sejmu od poparcia reszty opozycji dla waszych konkretnych ustaw jest nie fair. Marszałek ma tylko przestrzegać reguł demokracji parlamentarnej. To mi wygląda na poparcie dla skompromitowanej Elżbiety Witek" – napisał były szef MSZ na Twitterze.
Na replikę Winnickiego nie trzeba było długo czekać. Wszystko wskazuje na to, że stanowisko Konfederacji nie ulegnie zmianie.
"Zmiana Marszałka Sejmu po to żeby sensowne rozwiązania były nadal blokowane to »głupiego robota«. Nie pokazaliście lepszej praktyki parlamentarnej za swoich rządów niż PiS (Niesiołowski etc.), więc jedyna korzyść z tego może być taka, że wynegocjujemy dla Polaków dobre ustawy" – odpowiedział prezes Ruchu Narodowego.