Prezes ludowców był pytany na antenie RMF FM o plany dotyczące zmiany marszałka Sejmu. Wczoraj w Sejmie odbyło się spotkanie w tej sprawie. – Można usiąść założonymi rękami albo można próbować. Oczywiście szanse po stronie rządzących zawsze większe, niż po stronie opozycji – mówił Kosiniak-Kamysz.
Polityk zdementował również plotki łączące go ze stanowiskiem marszałka. – Nie ma kandydata, jest wiele godnych parlamentarzystów, którzy mogliby pełnić tę funkcję – podkreślił. – Jeżeli nie będzie dyskusji o tym, jak ma wyglądać izba pod rządami nowego marszałka, nie ma sensu rozmowa o kandydatach – dodał.
"Zielona strona mocy" kusi Kukiza
Prezes PSL wysyłał również sygnały mające zachęcić posłów Kukiz'15 ze zmiany politycznego kursu, który obrali podczas głosowania nad nowelizacją ustawy medialnej.
– Znam Pawła Kukiza od lat i wiem, że bardzo ważne dla niego są jego postulaty: sędziowie pokoju, ustawa antykorupcyjna czy dzień referendalny. I tu ma gwarancję z naszej strony, że te projekty, które przedstawia w Sejmie będą poddane w trybie natychmiastowym pod obrady Wysokiej Izby. I nie tak, żeby zamrozić po pierwszym czytaniu w sejmowej zamrażalce, jak to zwykle bywa podczas obecnej kadencji, tylko, żeby je doprowadzić do końca i za nimi zagłosować. Ja deklaruję, że nasz klub za nimi zagłosuje – zapewniał Władysław Kosiniak-Kamysz.
– Każdy ma szansę przejść na dobrą stronę mocy. Powiem więcej, każdy ma szansę przejść na zieloną stronę mocy – kusił polityk.
Prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego sygnalizował również, że wierzy iż kukizowcy mogą wraz z opozycją zagłosować za odwołaniem marszałek Elżbiety Witek w połowie września. – Kiedyś wydawało się nierealne, że Zjednoczona Prawica się rozpadnie, że to jest taki monolit, że wszyscy tam zostaną. A on się jednak kruszy więc kropla drąży skałę. Wszystko, co dobre przed nami – stwierdził Władysław Kosiniak–Kamysz.
Czytaj też:
"To jest ważny moment". Kosiniak-Kamysz o spotkaniu wszystkich sił opozycyjnychCzytaj też:
Kukiz na ostatnim miejscu w sondażu zaufania. Zobacz, jak wypadli politycy