"Koniec z tym", "tryb konfrontacji". Niemieckie media komentują wniosek KE do TSUE

Dodano:
Vera Jourova Źródło: PAP/EPA / OLIVIER HOSLET
Niemiecka prasa szeroko komentuje wniosek KE do TSUE o nałożenie kar finansowych na Polskę za brak podporządkowania w zakresie reformy sądownictwa.

Komisja Europejska zwróciła się do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej o nałożenie kar finansowych na Polskę za działalność Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.

Przypomnijmy, że w połowie lipca TSUE orzekł, że system odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów w Polsce nie jest zgodny z prawem Unii Europejskiej. Po tym wyroku Komisja Europejska dała Polsce czas do 16 sierpnia na zastosowanie się do orzeczenia TSUE, nakazującego zawieszenie działalności Izby Dyscyplinarnej.

"Ostrzeżenie dla Warszawy"

Sprawa jest szeroko komentowana w niemieckiej prasie. "Frankfurter Allgemeine Zeitung" pisze, że wniosek KE o ukaranie Polski ma stanowić „ostrzeżenie dla prawicowego rządu w Warszawie”.

Zdaniem autora tekstu, Reinharda Vesera, "Komisja jasno pokazuje, jak poważnie podchodzi do sporu o praworządność”. W jego ocenie mimo, że sam wniosek nie jest czymś nowym, to tym razem może Warszawę drogo kosztować. Zaznacza, że „nie jest to jeszcze najmocniejszy argument Komisji”. „Musi ona bowiem jeszcze zdecydować o uwolnieniu środków dla Polski z europejskiego Funduszu Odbudowy" – zaznacza.

Veser twierdzi, że Polska jest w gronie państw członkowskich, które mają dostać najwięcej środków z FO. "Polscy narodowi konserwatyści już zaplanowali wydanie tych pieniędzy na hojne programy socjalne, które mają im zapewnić zwycięstwo w wyborach za dwa lata" – pisze.

Niemieckie media o wniosku KE do TSUE

"Die Welt" pisze natomiast, ze wniosek Komisji mógł stanowić zaskoczenie dla polskiego rządu. „Do tej pory Komisja Europejska raczej zachowywała powściągliwość w sporze o polskie sądy" – pisze dziennikarz dziennika Philipp Fritz. "Warszawa przyzwyczaiła się do sytuacji, w której mogła przebudowywać system sądownictwa w kraju bez skutecznych działań z Brukseli. Teraz z tym koniec. Komisja przełączyła się na tryb konfrontacji. A to może Polskę drogo kosztować" – uważa "Die Welt".

Jego zdaniem dotychczasowe upomnienia Komisji Europejskiej skierowane do polskich władz nie przynosiły rezultatu. Fritz twierdzi, że „od pięciu lat polski rząd demontuje państwo prawa”. Wskazuje tu przede wszystkim na spór o Trybunał Konstytucyjny oraz tworzenie Izby Dyscyplinarnej SN, które – jak przekonuje – są „obsadzane są ludźmi lojalnymi wobec narodowokonserwatywnej partii rządzącej PiS”.

W jego ocenie polski wymiar sprawiedliwości przestał spełniać warunki dla niezawisłości sędziowskiej, a Polska "krok po kroku wychodzi z europejskiej wspólnoty prawa".

Dziennik "Handelsblatt" twierdzi z kolei, że tym razem Komisja Europejska "poważnie potraktowała swoje starania o ochronę państwa prawa w Polsce przed jej własnym rządem". Również „Sueddeutsche Zeitung” podkreśla, że wniosek do TSUE oznacza wyraźnie zaostrzenie sporu między Komisją a polskimi władzami.

Jourova: Orzeczenia TSUE muszą być respektowane w całej UE

Przypomnijmy, że związku z niewykonaniem postanowienia o natychmiastowym zamrożeniu działania Izby Dsycyplinarnej, Komisja Europejska poinformowała we wtorek że zwróci się do TSUE o nałożenie na nasz kraj kar finansowych.

Informację w tej sprawie przekazała za pośrednictwem mediów społecznościowych wiceszefowa Komisji Europejskiej Vera Jourowa. "Poprosiliśmy Trybunał Sprawiedliwości UE o nałożenie kar finansowych na Polskę za działania Izby Dyscyplinarnej, która nadal prowadzi sprawy i nie szanuje zarządzeń TSUE" – napisała na Twitterze Jourova.

Dodatkowo wiceszefowa Komisji Europejskiej poinformowała o wszczęciu postepowania w związku z niewykonaniem wyroku TSUE z 15 lipca, za co również grozi karami. "Orzeczenia TSUE muszą być respektowane w całej UE" – dodała Jourova.

Źródło: dw.com/ wp.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...