Polska przegrała przed TSUE. Chodzi o system dyscyplinowania sędziów

Polska przegrała przed TSUE. Chodzi o system dyscyplinowania sędziów

Dodano: 
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej Źródło: PAP / JULIEN WARNAND
System odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów w Polsce nie jest zgodny z prawem Unii Europejskiej – orzekł TSUE.

Komisja Europejska wniosła do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej o stwierdzenie, że, ustanawiając nowy system odpowiedzialności dyscyplinarnej obowiązujący sędziów Sądu Najwyższego i sędziów sądów powszechnych, Polska uchybiła zobowiązaniom, które na niej ciążą na mocy prawa Unii.

W czwartek, w ogłoszonym wyroku, TSUE uwzględnił wszystkie zarzuty podniesione przez KE i stwierdził, że Polska złamała unijne prawo.

"Z uwagi na całościowy kontekst refom, którym niedawno został poddany polski wymiar sprawiedliwości, a w który wpisuje się ustanowienie Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, oraz z powodu całokształtu okoliczności towarzyszących utworzeniu tej nowej izby, izba ta nie daje w pełni rękojmi niezawisłości i bezstronności, a w szczególności nie jest chroniona przed bezpośrednimi lub pośrednimi wpływami polskiej władzy ustawodawczej i wykonawczej" – ogłosił Trybunał Sprawiedliwości UE.

Polityczna kontrola orzeczeń sądowych?

Zaznaczono również, że obowiązujący w Polsce system mógłby być wykorzystywany do "politycznej kontroli orzeczeń sądowych lub nacisków na sędziów w celu wpłynięcia na ich decyzje " oraz, że zagraża on "niezawisłości sędziów".

"Polska nie zagwarantowała, by sprawy dyscyplinarne sędziów sądów powszechnych były rozstrzygane w rozsądnym terminie oraz nie zapewniła poszanowania prawa do obrony obwinionych sędziów, naruszając w ten sposób ich niezawisłość" – czytamy w dalszej części uzasadnienia wyroku.

Jak zauważa rmf24.pl, od dzisiejszego wyroku nie ma odwołania. Jeżeli Polska nie zmieni swoich ustaw i nie dostosuje do unijnego prawa, to KE będzie mogła wnioskować o kary finansowe.

Zawieszenie Izby Dyscyplinarnej

Wcześniej Polska została zobowiązana do "natychmiastowego zawieszenia" stosowania przepisów krajowych odnoszących się w szczególności do uprawnień Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Decyzję podjęła wiceprezes TSUE Rosario Silva de Lapuerta. Ta sama sędzia jakiś czas temu podjęła decyzję konieczności wstrzymania prac kopalni w Turowie.

W środowej decyzji wiceprezes TSUE czytamy: "W wydanym dziś (w środę) postanowieniu wiceprezes Trybunału Rosario Silva de Lapuerta, uwzględniła wszystkie wnioski Komisji (Europejskiej) do czasu wydania ostatecznego wyroku. (...) Polska zostaje zobowiązana do natychmiastowego zawieszenia stosowania przepisów krajowych odnoszących się w szczególności do uprawnień Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego".

Z kolei Trybunał Konstytucyjny orzekł w środę, że środki tymczasowe nałożone przez TSUE dotyczące sądownictwa są niezgodne z Konstytucją RP. Wyrok zapadł większością głosów.

Czytaj też:
"Jakby miał Putina w sercu". Kierwiński: Kaczyńskiemu marzy się bycie drugim Łukaszenką
Czytaj też:
Wyprowadził Piotrowicza z równowagi. Kłótnia w Trybunale Konstytucyjnym
Czytaj też:
Kaleta: Kiedy sędzia TSUE zawiesi naszą konstytucję?

Źródło: RMF 24
Czytaj także