Sondaż: Polacy popierają strajk medyków, ale nie chcą więcej płacić
W sondażu United Surveys dla RMF FM i "Dziennika Gazety Prawnej" ankietowanym zadano dwa pytania. Pierwsze dotyczyło tego, czy popierają oni protest środowiska medycznego, które domaga się wyższych płac i poprawy jakości systemu ochrony zdrowia.
Większość ankietowanych, bo ponad 68 proc. udzieliła odpowiedzi twierdzącej. Opcję "zdecydowanie tak" wskazało 34,3 proc. badanych, 33,8 proc. stwierdziło, że "raczej popiera protest".
Przeciwnego zdania było 26,2 proc. osób. Odpowiedzi "raczej nie popieram protestu" udzieliło 15,7 proc., a "zdecydowanie nie popieram" - 10,5 proc.
5,7 proc. nie ma zdania na ten temat.
Lepsza ochrona zdrowia kosztem wyższych podatków?
Co ciekawe, Polacy nie są już tak skłonni, żeby poprawić jakość służby zdrowia, płacąc wyższe podatki.
Przeciwko podwyżkom podatków jest 53,1 proc. ankietowanych. Odpowiedzi "raczej nie" udzieliło 24,3 proc. badanych, a "zdecydowanie nie" – 28,8 proc.
Zwolenników takiego rozwiązania jest znacznie mniej, bo 37,9 proc. 13,3 proc. ankietowanych odpowiedziało – "zdecydowanie tak", 24,6 proc. – "raczej tak").
9,1 proc. nie ma zdania na ten temat.
Badanie zostało przeprowadzone 10 września metodą CATI na grupie 1000 osób.
Czego domagają się protestujący?
Ogólnopolski Komitet Protestacyjno-Strajkowy Pracowników Ochrony Zdrowia ma osiem postulatów. Obejmują one m.in. natychmiastową zmianę ustawy o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia; realny wzrost wyceny świadczeń, ryczałtów i tzw. dobokaretki, a także zatrudnienie dodatkowych pracowników obsługi administracyjnej i personelu pomocniczego oraz wprowadzenia norm zatrudnienia związanych z liczbą pacjentów. Komitet postuluje także m.in. zapewnienie zawodom medycznym statusu funkcjonariusza publicznego i stworzenie systemu ochrony pracowników przed agresją słowną i fizyczną pacjentów; wprowadzenie urlopów zdrowotnych po 15 latach pracy zawodowej, a także uchwalenie ustaw o medycynie laboratoryjnej i zawodzie ratownika medycznego.
Jak wyliczył resort zdrowia, spełnienie żądań protestujących nie jest możliwe i oznaczałoby natychmiastowe podwyższenie nakładów na ochronę zdrowia do 10 proc. PKB.