"Ma rację", "marsz po władzę", "to są jaja". Politycy, publicyści i księża komentują słowa Tuska
Podczas konwencji przemówienie programowe wygłosił Donald Tusk. Lider PO przekonywał, że jego partia ma odpowiednie rozwiązania nie tylko dla dużych aglomeracji, ale również dla miast powiatowych i wsi. Tusk skrytykował również zachowanie i wypowiedzi niektórych polityków PO (m.in. Franciszka Sterczewskiego, Sławomira Nitrasa czy Klaudii Jachiry).
Tusk zaatakował także obóz rządzący i zarzucił politykom Prawa i Sprawiedliwości dążenie do wyprowadzenia Polski z Unii Europejskiej.
W swoim wystąpieniu lider PO bardzo często powoływał się na wartości chrześcijańskie i zapewniał, że jego partia nie zamierza gorzej traktować katolików.
– Naszym przeciwnikiem nie są katolicy, bo przecież my jesteśmy katolikami w dużej większości. Nie wpadajmy w schizofrenię. Wiecie co, mi się to nigdy, ani przez minutę nie kłóciło z moim liberalizmem, pragnieniem wolności, nowoczesności – przekonywał zebranych w hali ośrodka sportowego w Płońsku delegatów PO.
Komentarze
Komentujący wystąpienie Tuska zwrócili uwagę na jego słowa o katolicyzmie oraz te dotyczące rzekomego polexitu szykowanego przez rząd Zjednoczonej Prawicy. Wielu podkreśliło, że za ostatnie uszczuplenie UE, czyli brexit, częściową winę ponosi takżę Tusk, który był wtedy szefem Rady Europejskiej.
"Wielka Brytania jest poza UE dlatego, że unijczyk Donald Tusk był nieudolnym i cynicznym szefem Rady Europejskiej z niemieckiego nadania. Tusk na zawsze pozostanie tam symbolem brukselskiej pychy i cynizmu. Za rozkład UE współodpowiedzialność ponosi Tusk. Pamiętajmy o tym!" – napisał poseł Solidarnej Polski Janusz Kowalski.
"Donald Tusk całuje chleb i robi na nim znak krzyża. Nitras, Trzaskowski i Jachira spóźnili się na konwencję, bo robią rachunek sumienia przed niedzielną mszą świętą. Co się dziwicie?" – pisze Patryk Osowski, reporter TVP Info.
"A na poważnie - na miejscu wyborcy PO byłbym wściekły na tę konwencję. To są jaja. Przekaz jeden - "dziś mówimy to, jutro na odwrót, wczoraj katoli piłować, dziś kochać, bo wiemy, że nasz wyborca to idiota, łyknie wszystko- jeśli powiem to ja, Tusk". Biedni. Ja czułbym się urażony" – zauważa dziennikarz Dawid Wildstein.
"Donald Tusk odkrywa Polskę: "Byłem w Goleniowie, Olecku, Gołdapi. Wiecie co? Wszędzie jest podobnie, ci ludzie wszędzie mają te same ambicje". Imponujący wysiłek poznawczy. Zawsze gdy Platforma udaje, że jest blisko ludzi i wyjeżdża z Warszawy, efekt jest komiczny" – napisał Radosław Fogiel, wicerzecznik Prawa i Sprawiedliwości.
"Po dzisiejszej konwencji PO jest obawa, że Donald Tusk ze swoją ferajną będą próbowali się wepchnąć do pierwszego szeregu" – pisze publicysta "Do Rzeczy" Rafał Ziemkiewicz ironicznie zwracając uwagę na katolickie akcenty w przemówieniu Tuska.
"Tusk przekonuje Polaków, że Platforma jest i będzie partią zwykłych Polaków i że to im chce służyć. Jeśli mu się nie uda to z jego projektu klops, jeśli się uda, to obserwujemy początek marszu po władzę" – komentuje redaktor naczelny "Newsweeka" Tomasz Lis.
"@donaldtusk ma rację, oni naprawdę chcą nas wyprowadzić z Unii Europejskiej. I testują jak daleko mogą się posunąć. Dodam, śmiertelnie poważnie, jako były minister obrony narodowej w rządzie Jarosława Kaczyńskiego, że byłaby to ZDRADA" – pisze Radosław Sikorski, eurodeputowany PO.
"Tusk w Płońsku. Opowieści – obliczone na sklerozę słuchaczy – o trosce o Polskę powiatową. Deklarowanie katolicyzmu (niech to powie M. Lempart, którą gościł). Histeryczne wzywanie do obalenia PiS-u za wszelką cenę. Straszenie polexitem. Zero idei na merytoryczny program dla PL" – komentuje Dariusz Kowalczyk, jezuita i teolog.
"Po wystąpieniu @donaldtusk czekam na ostrą krytykę ze strony @sikorskiradek i jego zwolenników pod adresem lidera PO. Równie ostrą jak ta niedawna pod adresem @KolendaK" – napisała Dominika Wielowieyska, dziennikarka "Gazety Wyborczej".