Kanadyjski biskup: Msza Święta tylko dla w pełni zaszczepionych
Osoby powyżej 12. roku życia, które nie przyjęły szczepionki przeciw COVID-19 utracą możliwość wzięcia udziału w jakichkolwiek publicznie sprawowanych sakramentach, łącznie ze ślubem i pogrzebem w kanadyjskiej archidiecezji Moncton. Nowe restrykcje wprowadzone przez abp Valery'ego Vienneau obejmują również wszelkie spotkania parafialne, duszpasterskie i towarzyskie.
Każda osoba chcąca uczestniczyć we Mszy Świętej lub innym nabożeństwie czy wydarzeniu parafialnym będzie musiała okazać certyfikat przyjęcia szczepionki. Tak daleko posunięta segregacja sanitarna jest odpowiedzią na nowe zasady wprowadzone przez władze prowincji Nowy Brunszwik, które mają wejść w życie we wtorek. Od tego momentu udział osób niezaszczepionych we wszelkich imprezach i spotkaniach publicznych (z wyłączeniem spotkań w domach prywatnych) będzie „zakazane” i karane grzywną do 772 dolarów.
48 zgonów od początku epidemii
Obostrzenia wchodzą w życie w momencie, gdy – wedle oficjalnych statystyk rządowych – w liczącej 780 tys. mieszkańców prowincji Nowy Brunszwik od samego początku epidemii koronawirusa odnotowano 48 przypadków śmiertelnych. Jak donosi stacja CBC News, taka decyzja władz płynie z „zaniepokojenia” faktem wzrostu zdiagnozowanych zarażeń do 60.
- Ponieważ jesteśmy w czwartej fali pandemii, konieczne jest, abyśmy zrobili to, co jest potrzebne, aby chronić naszych mieszkańców, żyjąc w rzeczywistości, w której wirus wciąż jest z nami. Te zmiany są konieczne, aby zapewnić, że nasza prowincja będzie w stanie pozostać na zielono i uniknąć lockdownów, o których wiemy, że są szkodliwe dla firm i zdrowia psychicznego ludzi – powiedział premier rządu prowincjonalnego, Blaine Higgs.
Na wytyczne władzy świeckiej odpowiedział abp Vienneau, zwracając się do podległego mu duchowieństwa w specjalnym oświadczeniu. „Prosimy was o wdrożenie tych nowych środków w każdej z waszych wspólnot chrześcijańskich nie tylko w celu uszanowania prośby rządu, ale przede wszystkim w celu powstrzymania rozprzestrzeniania się wirusa wśród naszej populacji. Nie chcielibyśmy, aby jedno z naszych miejsc kultu było miejscem narażenia na COVID z powodu naszego zaniedbania” – napisał.