Prof. Szeremietiew: Opozycja ociera się o zdradę

Dodano:
Prof. Romuald Szeremietiew Źródło: Piotr Polak
Odnosząc się do napiętej sytuacji na granicy z Białorusią, prof. Romuald Szeremietiew przyznał, że opozycja ociera się o zdradę przyczyniając się do realizacji celów przeciwników Polski.

Zdaniem gościa Radia Wnet celem organizatorów kryzysu migracyjnego nie jest destabilizowanie sytuacji na zachodzie Europy. –Moim zdaniem cel jest bardziej przyziemny. Chodzi o to, by pogłębić zamieszanie na terenie Polski – powiedział.

Jednocześnie były szef Ministerstwa Obrony Narodowej zwrócił uwagę, że sztab prezydenta Rosji Władimira Putina oraz jego współpracownik Aleksandr Łukaszenko doszli do wniosku, że obecnie istnieje duża szansa na wywołanie zamieszania w Polsce.

Jak w obecnej sytuacji ze swoich obowiązków wywiązuje się polska władza? Państwo polskie się dobrze sprawdza. Trzymamy straż na granicy z Białorusią. Wydaje mi się, że dysponujemy wystarczającymi siłami, by tę granicę utrzymać – przekonywał prof. Szeremietiew.

Kryzys na granicy a opozycja

Zdaniem Romualda Szeremietiewa stan wyjątkowy wprowadzony niemal miesiąc temu wzdłuż granicy z Białorusią znacznie ograniczył szkodliwy wpływ opozycji na napiętą sytuację.

Przeciwnicy tego stanu, czyli siły w Polsce, na szczęście nie sprawują władzy. Mogą oczywiście różnego rodzaju happeningi odbywać, ale skoro jest Stan Wyjątkowy, to siła ich oddziaływania jest mniejsza – przyznał.

Na pytanie, czy opozycja obecnie ociera się o zdradę, odpowiedział twierdząco. – Tak, ociera się – przyznał.

Mamy zorganizowaną akcję ze strony państw, które uważają Polskę za wroga, która ma zdestabilizować nasze państwo i wprowadzić do niego czynniki, które zachwieją jego wewnętrzną strukturą. W związku z tym każdy, kto stara się, aby ten zamiar naszego przeciwnika się zrealizował, działa na jego rzecz, nie działa w interesie Polski, bo w interesie Polski jest, aby do takich czynników destruktywnych nie dopuścić – skwitował były szef MON.


Źródło: Radio Wnet
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...