"Stan wyjątkowej głupoty". Kanthak o zachowaniu posłów KO

Dodano:
Jan Kanthak Źródło: PAP / Mateusz Marek
Stan wyjątkowy był wprowadzony jako odpowiedź na stan wyjątkowej głupoty części opozycji – powiedział poseł Solidarnej Polski Jan Kanthak.

Stan wyjątkowy obowiązuje od 2 września w pasie przygranicznym z Białorusią i obejmuje 183 miejscowości. Został wprowadzony na 30 dni na mocy rozporządzenia prezydenta Andrzeja Dudy, wydanego na wniosek rządu. Sprawa ma związek z koczującymi przy granicy migrantami, których zwożą tam białoruskie służby. Do pomocy funkcjonariuszom SG skierowano żołnierzy.

Kanthak: W kraju jest problem wewnętrzny

Poseł Solidarnej Polski Jan Kanthak stwierdził w środę w Polsat News, że stan wyjątkowy "był wprowadzany jako odpowiedź na stan wyjątkowej głupoty części opozycji", która "próbowała wykorzystywać politycznie kryzys".

– Biegi przez przeszkody pana Sterczewskiego, zachowania pań Jachiry, Zielińskiej czy Hartwich pokazywały, że w kraju jest problem wewnętrzny – tłumaczył, dodając, że "tego typu postępowania wprowadzały zamęt i brak zaufania do Straży Granicznej oraz wojska".

W ocenie Kanthaka "opozycja nie potrafi spojrzeć na sprawę propolsko i propaństwowo". Poseł SP tłumaczył, że stan wyjątkowy "to nie wymysł Mariusza Błaszczaka czy Mariusza Kamińskiego", lecz odpowiedź na pojawiające się "elementy wojny hybrydowej czy informacyjnej".

Przedłużenie stanu wyjątkowego. Prezydent podpisał wniosek

We wtorek Rada Ministrów zdecydowała, że zwróci się do prezydenta o przedłużenie stanu wyjątkowego o 60 dni. Wcześniej rekomendował to rządowi minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński.

W środę wieczorem Kancelaria Prezydenta poinformowała, że Andrzej Duda podpisał i skierował do marszałka Sejmu wniosek o przedłużenie stanu wyjątkowego na okres dwóch miesięcy.

Źródło: Polsat News
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...