Wójcik: Nie podoba mi się funkcjonowanie Unii, mówię to publicznie
Minister przekonywał, że w sytuacji kiedy prawni opiekunowie dzieci nie zgadzają się na udzielenie przez państwo polskie pomocy.
To ich opiekunowie decydują o pewnych sprawach. Jeżeli dowiadujemy się, że opiekunowie nie chcą pozostać w Polsce, nie chcą rozpocząć procedury dot. azylu, tylko chcą do Niemiec, to jakie jest inne wyjście?- mówił. - Nie mam wątpliwości, że funkcjonariusze mają wrażliwość odnośnie dzieci – dodał gość Programu 3 Polskiego Radia.
Nie słyszałem, żeby funkcjonariusze nie pomagali. Kwestia posiłków, zabezpieczenia ubrań, ciepłych pomieszczeń - to wszystko było robione. To jest kwestia tego, co dalej. A o tym decydują opiekunowie dzieci – zapewniał polityk Solidarnej Polski.
O dopełnieniu przez straż Graniczną obowiązku wobec dzieci nielegalnych migrantów przekonywał również w specjalnym komunikacie Rzecznik Praw Dziecka.
Zdaniem ministra politycy opozycji, którzy z mównicy sejmowej grzmieli domagając się informacji o losie dzieci z Michałowa, nie są wiarygodni. – Ci, którzy krzyczeli w Sejmie w czasie ostatniej sesji, to są ci, którzy niespecjalnie byli wrażliwi kiedy dzieci oddawano z powodu biedy lub przy aborcji eugenicznej. Są hipokrytami – stwierdził.
Przyszłość Polski w Unii Europejskiej
Prowadząca rozmowę zapytała polityka, jakie jest stanowisko jego partii ws. członkostwa Polski w Unii Europejskiej. Wójcik nie odpowiedziała jednak wprost.
– Nie miałem wątpliwości wiele lat temu, że powinniśmy być w UE, ale ta Unia teraz inaczej wygląda. Na naszych oczach podcina wszystkie wartości, na których jest oparta. To nie jest unia taka, jaką była wiele lat temu – powiedział.
– Nie podoba mi się takie funkcjonowanie Unii i mówię to publicznie: tak nie powinno być – ocenił gość Polskiego Radia. – Unia Europejska przeżywa teraz głęboki kryzys. Rządzący uważają, że mogą wszystko, to może się obrócić przeciwko nim – skwitował.