Komunikat RPD o sytuacji dzieci na granicy. "Nie odnotowano stosowania metody push-back"

Komunikat RPD o sytuacji dzieci na granicy. "Nie odnotowano stosowania metody push-back"

Dodano: 
Mikołaj Pawlak
Mikołaj Pawlak Źródło:PAP / Bartłomiej Zborowski
Biuro Rzecznika Praw Dziecka Mikołaja Pawlaka opublikowało komunikat, w którym została przedstawiona sytuacja dzieci wykorzystywanych przez białoruski reżim w kryzysie migracyjnym na granicy.

Na wstępie poinformowano, że RPD na początku października w Atenach wziął udział w spotkaniu rzeczników z całej Europy, na którym przedstawił problem wykorzystywania dzieci w kryzysie migracyjnym przez Białoruś i zaapelował o międzynarodową pomoc w zapewnieniu im bezpieczeństwa.

"Decyzja o objęciu ochroną międzynarodową należy do opiekunów"

Mikołaj Pawlak spotkał się z funkcjonariuszami Straży Granicznej podlaskiej straży granicznej i odwiedził ośrodki dla cudzoziemców. Zapewnił, że wszystkie rodziny z dziećmi, które proszą o objęcie ich procedurą ochrony międzynarodowej, są kierowane do odpowiednich ośrodków i czekają tam na decyzję Urzędu ds. Cudzoziemców.

W komunikacie podkreślono, że funkcjonariusze Straży Granicznej, Wojska Polskiego i Policji zawsze udzielają pomocy medycznej i humanitarnej dzieciom, które nielegalnie przekroczyły granicę. "Decyzję o tym, czy zostanie ono objęte procedurą ochrony międzynarodowej, podejmują jednak jego rodzice lub opiekunowie, a nie przedstawiciele państwa polskiego" – czytamy.

"W sytuacji zagrożenia zdrowia lub życia dziecka, niezależnie od statusu prawnego jego pobytu na terytorium Polski, jest ono objęte specjalistyczną opieką lekarską w placówce medycznej. Rzecznik spotkał się z rodziną z Iraku – małżeństwem z 6-letnią córką, którzy po nielegalnym przekroczeniu granicy wymagali interwencji lekarza. Funkcjonariusze Straży Granicznej wezwali karetkę pogotowia. W szpitalu udzielono im pomocy i otoczono opieką. Gdy stan zdrowia dziewczynki się poprawił, cała rodzina została objęta procedurą ochrony międzynarodowej" – dodano.

Sytuacja w placówkach

W komunikacie przekazano również, że cudzoziemcy w ośrodkach mają zapewnioną opiekę medyczną, a dzieci edukację. Placówki te są odwiedzane przez przedstawicieli RPD i warunki w nich panujące są oceniane przez biuro rzecznika pozytywnie.

"Rzecznik Praw Dziecka podtrzymuje swój postulat wprowadzenia do polskiego prawa (ustawy o cudzoziemcach i ustawy o udzielaniu cudzoziemcom ochrony na terytorium RP) całkowitego zakazu detencji administracyjnej małoletnich cudzoziemców. Zdaniem Rzecznika, takie przepisy powinny obowiązywać w całej Unii Europejskiej, niestety w większości państw członkowskich dzieci są wciąż obejmowane detencją. Wraz z rodzinami są często umieszczane w obozach dla uchodźców, w warunkach znacznie gorszych od tych, które są zapewnione w polskich ośrodkach dla cudzoziemców" – głosi komunikat.

"Rzecznik nie odnotował przypadków stosowania przez polską Straż Graniczną metody push-back. Przekazywanie stronie białoruskiej dotyczy migrantów, którzy po nielegalnym przedostaniu się na terytorium naszego kraju odmawiają ochrony ze strony Polski, ponieważ chcą jechać dalej na zachód Europy. Polska Straż Graniczna nie ma podstaw prawnych do transportowania ich do Niemiec. Byłoby to złamanie prawa międzynarodowego i pomoc w nielegalnym procederze przemytu ludzi" – podkreślono.

Fałszywe komunikaty medialne

Biuro prasowe RPD informuje, że migranci, którzy nie zgadzają się na umieszczenie ich w polskim ośrodku, po udzieleniu im pomocy są przekazywani zgodnie z prawem stronie białoruskiej w bezpiecznych dla nich warunkach. "Rzecznik Praw Dziecka nie odnotował przypadków pozostawiania migrantów »w lesie czy na bagnie«, jak donosiły niektóre media" – dodano.

Pawlak potwierdza również przypadki wykorzystywania dzieci przez służy białoruskie w celu nakłonienia funkcjonariuszy SG do odstąpienia od zatrzymania. Dzieci mają być m.in. specjalnie rozbierane i wyziębiane. W komunikacie potwierdzone zostały również przypadki stosowania przemocy wobec migrantów, w tym dzieci. Zdarzają się przypadki pobicia i zmuszania do przekraczania granicy z Polską na terenach niebezpiecznych.

W komunikacie pojawił się również apel o niepublikowanie wizerunków dzieci, które są chronione m.in. przez przepisy o ochronie danych osobowych.

Uznanie dla Straży Granicznej

"Rzecznik Praw Dziecka wyraża uznanie dla wszystkich osób i organizacji, które pomagają ludziom, a w szczególności dzieciom i ich rodzinom skrzywdzonym w konflikcie migracyjnym. Szczególne uznanie należy się funkcjonariuszom Straży Granicznej, którzy chroniąc polskie granice i nasze bezpieczeństwo, udzielają dzieciom migrantów daleko idącej i często wykraczającej poza ich obowiązki pomocy humanitarnej" – zwrócono uwagę.

"Rzecznik Praw Dziecka uznaje medialne ataki na funkcjonariuszy polskiej Straży Granicznej za bezpodstawne i krzywdzące, oparte na nieprawdziwych informacjach i manipulacjach, często celowo rozpowszechnianych przez stronę białoruską i rosyjską" – czytamy.

Czytaj też:
"To pytanie do opozycji". Suski o pomaganiu imigrantom
Czytaj też:
Kowalski: Łukaszenka widzi, że ma w Polsce sojuszników
Czytaj też:
Szokujące zachowanie białoruskiego pogranicznika. Straż Graniczna publikuje nagranie

Źródło: brpd.gov.pl
Czytaj także