"Kolejne prowokacje białoruskich służb". Na polskiej granicy znaleziono atrapę bomby
Jak informują polscy pogranicznicy w poniedziałek rano na granicy z Białorusią została odnaleziona atrapa bomby. Zdaniem funkcjonariuszy była to prowokacja ze strony służb naszego wschodniego sąsiada.
"Kolejne prowokacje ze strony białoruskich służb. Dziś rano na granicy(Placówka SG w Nowym Dworze) znaleziono atrapę bomby. Wystające kable, zegarek z powtarzającym się alarmem dźwiękowym, miały wskazywać, że jest to ładunek wybuchowy. Tym razem na szczęście to tylko atrapa" – napisano na profilu SG na Twitterze.
Kolejne prowokacje
Straż Graniczna za pośrednictwem mediów społecznościowych na bieżąco informuje o białoruskich prowokacjach. Niedawno zamieszczono wpis dotyczący incydentu do jakiego w nocy z piątku na sobotę na granicy polsko-białoruskiej.
"Kolejna noc ciężkiej służby przed nami. Ostatnia znów pokazała, że trudno przewidzieć czego spodziewać się po białoruskich służbach" – czytamy na oficjalnym profilu SG na Twitterze. Jak przekazano we wpisie, wczoraj białoruski pogranicznik rzucał „czymś” w pojazd obserwacyjny polskiej Straży Granicznej. "To nie pierwszy tego typu incydent" – podkreślono. Do wpisu załączono nagranie, na którym widzimy opisane zdarzenie.
Kryzys na granicy
Od 2 września w pasie przygranicznym z Białorusią obowiązuje stan wyjątkowy, obejmujący 183 miejscowości. Został wprowadzony na 30 dni na mocy rozporządzenia prezydenta Andrzeja Dudy, wydanego na wniosek rządu. Sprawa ma związek z koczującymi przy granicy migrantami, których zwożą tam białoruskie służby. Do pomocy funkcjonariuszom SG skierowano żołnierzy.
We wtorek Rada Ministrów zdecydowała, że zwróci się do prezydenta o przedłużenie stanu wyjątkowego o 60 dni. Andrzej Duda przychylił się do wniosku rządu, a w czwartek zgodę w tej sprawie wyraził Sejm.
Na obszarze objętym stanem wyjątkowym nie mogą pracować dziennikarze, a wszelkie informacje o aktualnej sytuacji są przekazywane przez władze.