Niedzielski: Będziemy żyli z covidem. Musimy się przyzwyczaić

Dodano:
Minister zdrowia Adam Niedzielski Źródło: PAP / Piotr Nowak
Musimy powoli przyzwyczajać się do tego, że będziemy żyli z covidem – stwierdził minister zdrowia Adam Niedzielski.

W rozmowie z RMF FM minister zdrowia Adam Niedzielski przybliżał obecną sytuację w kraju i mówił o krokach podejmowanych przez rząd w związku z epidemią.

– Przede wszystkim chcę powiedzieć, że my jesteśmy w innym miejscu, niż byliśmy rok temu, kiedy jedynym naszym zabezpieczeniem była maseczka i zachowanie dystansu, teraz mamy szczepienia i też dosyć dużą część populacji, która przechorowała i ze względu na to ma odporność. Ten próg tolerancji na liczbę zakażeń i liczbę hospitalizacji jest stosunkowo większy – stwierdził.

– Wszyscy w rozmowach pytają, kiedy te restrykcje, kiedy te restrykcje, a te restrykcje to na razie nie jest ten poziom, bo widzę w szpitalach, że nie ma takiego zagrożenia dla działania – dodawał szef resortu zdrowia.

Niedzielski: Niespodzianek nie będzie

Jak poinformował minister zdrowia, "z największym prawdopodobieństwem cmentarze będą na Wszystkich Świętych otwarte". – Tym razem niespodzianek nie będzie – podkreślił.

– Mamy o wiele więcej zabezpieczeń, które nie powodują, że z dnia na dzień sytuacja może się pogorszyć. W tym roku nam taki scenariusz nie grozi – wyjaśnił.

– Jesteśmy w innym miejscu, niż byliśmy rok temu, kiedy jedynym naszym zabezpieczeniem była maseczka i zachowanie dystansu. Teraz mamy szczepienia i dużą część populacji, która przechorowała koronawirusa i ma odporność. Próg tolerancji na liczbę zakażeń i liczbę hospitalizacji jest stosunkowo większy. Jesteśmy w tej chwili dobrze przygotowani do tego, aby zwiększać liczbę infrastruktury, czy łóżek przeznaczonych na walkę z covidem. Dopóki nie widzimy zagrożenia do działani, to musimy powoli przyzwyczajać się do tego, że będziemy żyli z covidem – zaznaczył polityk. Jak dodawał, "staramy się walczyć z covidem podobnie, jak walczymy z grypą".

"Ochrona jest mi potrzebna"

Niedzielski przyznał, że wciąż obawia się działań aktywistów z ruchów antyszczepionkowych i dlatego korzysta z ochrony.

– Od maja, kiedy zdarzył się po raz pierwszy incydent najścia w moim domu, rzeczywiście ta ochrona mi jest potrzebna, bo ruch antyszczepionkowy, który jest dobrze zorganizowany i to trzeba mu przyznać, tak naprawdę stara się pojawiać czy organizować różne prowokacje przy okazji różnych wyjazdów, chociażby poza Warszawę – powiedział minister.

Źródło: RMF 24
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...