Ziemkiewicz wylicza nonsensy kongresu zjednoczeniowego Nowej Lewicy

Dodano:
Rafał Ziemkiewicz Źródło: YouTube / Rafał Ziemkiewicz
Partia istniejąca zjednoczyła się z nieistniejącą – zauważa Rafał Ziemkiewicz, komentując kongres zjednoczeniowy Nowej Lewicy.

W sobotę 9 października, podczas konwencji zjednoczeniowej w warszawskiej Hali Expo, SLD i Wiosna już oficjalnie połączyły się w Nową Lewicę. Wybranych zostało także dwóch współprzewodniczących, 14 wiceprzewodniczących i sekretarz generalny partii. Współprzewodniczącymi zostali Robert Biedroń oraz Włodzimierz Czarzasty. W wydarzeniu uczestniczył były prezydent Aleksander Kwaśniewski.

Ziemkiewicz: Lewica to najlepszy LOL

W najnowszym videoblogu do konwencji Nowej Lewicy odniósł się Rafał Ziemkiewicz. Publicysta "Do Rzeczy" ocenił, że to środowisko wprawdzie nie odgrywa już w polityce większej roli, ale jest istotne z punktu widzenia mediosfery. – Lewica jest chyba najlepszym w Polsce dostawcą tzw. LOLcontentu.

Ziemkiewicz zwrócił uwagę, że na sobotnim kongresie zjednoczyła się partia istniejąca z partią nieistniejącą, czyli SLD i Wiosną, której w istocie nie ma już od dłuższego czasu. – ona była tylko szyldem wymyślonym po to, żeby Robert Biedroń mógł się dostać do europarlamentu wraz z Krzysztofem Śmiszkiem, który ostatecznie się nie dostał – przypomniał publicysta.

– Zjednoczenie z partią nieistniejącą było jednak potrzebne Czarzastemu, który zgodził się nawet na kolejny LOL w tej sytuacji, czyli na to, że partia ma oficjalnie 2 przewodniczących i 14 wiceprzewodniczących. 14 wice w partii, której poparcie oscyluje w granicy 7 proc. Po jednym wiceprzewodniczącym na każdy procent ze strony SLD, i po jednym ze strony Wiosny – powiedział.

"Czarzasty usuwa z partii opozycję"

Ziemkiewicz ocenił, że tworząc fikcję nowej partii zjednoczonej Czarzasty, chce usunąć z ugrupowania wewnętrzną opozycję. – To jest partia starych komunistów, którzy zdołali jeszcze przeżyć ostatnią zimę, ale wiadomo ile zim jeszcze przed nimi, w związku z czym trudno się dziwić, że oni czują polityczny kryzys wieku średniego – zauważył Ziemkiewicz. Jak dodał, członkowie „antyczarzastej frondy” dostrzegając to, stanęli na stanowisku, że lepiej dogadać się z Tuskiem. – Czarzasty oczywiście tego nie chce, bo woli być dużą rybą w małym stawie, niż zginąć pomiędzy innymi rybami w wielkim stawie, gdzie na pewno nie decydowałby o rozdziale partyjnej dotacji, a tu decyduje, i chce decydować dalej – tłumaczył.

Publicysta nie przewiduje wzrostu znaczenia politycznego formacji Czarzastego i Biedronia w przyszłości.

– Są tacy, którzy nienawidzą PiS skuteczniej, bo są więksi. Elektorat, który nienawidzi PiS, głosujący po nienawiści do tej partii, i tak będzie głosował na większych, czyli albo na Platformę albo na Hołownię, który też jest w tej chwili większy od Lewicy – ocenił.

Źródło: YouTube, Rafał Ziemkiewicz
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...