"Jakaś siła mnie pcha, żeby pomimo kul i wózka wciąż pyskować". Waszczykowski szczerze o chorobie

Dodano:
Europoseł PiS Witold Waszczykowski Źródło: PAP/EPA / Olivier Hoslet
Bałem się jeszcze kilka tygodni temu. Ale gdy usłyszałem diagnozę, dowiedziałem się, że trudno to leczyć, to pomyślałem, że trzeba to życie trochę przekierować – przyznał Witold Waszczykowski.

Na początku września pojawiły się niepokojące informacje na temat stanu byłego szefa polskiej dyplomacji, obecnie europosła PiS Witolda Waszczykowskiego. Polityk w rozmowie z "Super Expressem" mówił o problemach zdrowotnych, które objawiły się u niego po zabiegu wszczepienia endoprotezy w nodze. Chodzi o niedowład nóg, problemy z mówieniem i chodzeniem.

"Musiałem powiedzieć"

Szerzej o swojej chorobie Waszczykowski opowiedział w poruszającym wywiadzie dla tygodnika "Sieci". Przede wszystkim poinformował, dlaczego zdecydował się głośno powiedzieć o swoich problemach.

– Musiałem powiedzieć o chorobie […] dlatego, że gdy raz czy drugi miałem problem z wysłowieniem się, w widoczny sposób pociągnąłem nogą, natychmiast pojawiły się spekulacje, że byłem po alkoholu. A to nie jest prawda – podkreślił.

"Grozi mi dalszy bezwład kończyn"

– To niestety nie jest polineuropatia. Przez chwilę podejrzewano chorobę Kennedy’ego, znaną także jako opuszkowo-rdzeniowy zanik mięśni (SBMA) […]. Po tygodniu spędzonym w szpitalu okazało się, że to może być MND (z ang. motor neurone disease), czyli choroba neuronu ruchowego […]. Grozi mi dalszy bezwład kończyn i objawy na kształt parkinsona – zdradził Witold Waszczykowski.

Były MSZ przyznał, że jeszcze kilka tygodni temu się bał, jednak gdy usłyszał diagnozę, dowiedział się, że trudno ją leczyć, pomyślał, że "trzeba to życie trochę przekierować". – Jeszcze więcej pisać i aktywniej zajmować się komentowaniem polityki zagranicznej. Jakaś siła pcha mnie, żeby pomimo kul, wózka wciąż pyskować, wciąż walczyć o Polskę, o prawdę – powiedział polityk.

Źródło: Sieci
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...