Jakubiak: To lewackie draństwo prowokuje normalnych ludzi
Prowadzący program "Jedziemy" w TVP Info Michał Rachoń mówił we wtorek, że w trakcie manifestacji proimigranckich prezentowane były symbole, które mają wskazywać, że to obywatele Polski są odpowiedzialni za torturowanie i mordowanie dzieci. – Te putinowskie kłamstwa ubrane są w formę, która jednocześnie ma wyszydzić polskich katolików. Chodzi nie tylko o atak na państwo, ale przede wszystkim na obywateli – dodał.
Jakubiak: Prowokują, żeby ktoś w łeb dostał
Sprawę komentował były kandydat na prezydenta Marek Jakubiak, który był gościem Rachonia. – Czuję wewnętrznie, że jestem prowokowany. To są sytuacje, w których dorośli ludzie po prostu rozkładają ręce, bo nie wiedzą, jak się zachować – ocenił.
– Zdaję sobie sprawę z tego, że to lewackie draństwo prowokuje normalnych ludzi w Polsce. Proszę zobaczyć, że tam (na protestach proimigranckich – red.) nie ma polityków. Tam są wypuszczeni jacyś najemni ludzie, którzy po prostu zwyczajnie prowokują te sytuacje, żeby ktoś w łeb dostał, żeby jakiś przechodzeń zdzielił parasolką przez głowę takiego gościa czy taką panią, żeby policja rozwiązała takie zgromadzenie – mówił Jakubiak.
Podkreślił przy tym, że ma pretensje do służb, że takie zgromadzenia nie są rozwiązywane.
Kryzys migracyjny i stan wyjątkowy
W ubiegłym tygodniu Sejm uchwalił specustawę w sprawie budowy specjalnej zapory na granicy polsko-białoruskiej. Za głosowało 274 posłów, przeciw było 174, a jeden wstrzymał się od głosu. Mur ma kosztować 1,6 mld zł. Rząd chce w ten sposób zatrzymać napływ nielegalnych migrantów, z powodu których wprowadzono stan wyjątkowy w strefie przygranicznej z Białorusią.