Protest "Solidarności" w Luksemburgu. "Funkcjonariusze byli zdumieni"
W piątek związkowcy z "Solidarności" protestowali przed siedzibą TSUE w Luksemburgu przeciwko wyrokowi trybunału w sprawie kopalni Turów. We wrześniu TSUE nałożył na Polskę karę w wysokości 500 tys. euro dziennie za niezaprzestanie wydobycia węgla w tej kopalni.
Polacy pozytywnie zaskoczyli
– Służby porządkowe Luksemburga obawiały się tego protestu bardzo, dlatego że oni mają w pamięci te protesty, które odbywają się w Brukseli czy w Paryżu i to są protesty pełne negatywnych emocji, w czasie których niszczone są samochody, witryny sklepowe – mówiła w TVP Info Jadwiga Wiśniewska, europosłanka PiS, która uczestniczyła w manifestacji związkowców.
– Obawiano się, że przyjadą związkowcy z Polski i będą zachowywać się właśnie w taki oto sposób (…) Natomiast ja, uczestnicząc w tym proteście z satysfakcją, obserwowałam zdumienie na twarzach tych funkcjonariuszy, którzy zobaczyli ponad dwutysięczny tłum ludzi, którzy w sposób niezwykle kulturalny, pokojowy demonstrowali – dodała.
Wiśniewska: Funkcjonariusz powiedział mi, że to jest "amazing"
Podkreśliła, że "związkowcy szli upomnieć się nie tylko o swoje sprawy, ale o sprawy pracowników, których za chwilę może spotkać podobny los". – To była taka demonstracja, która zrobiła ogromne wrażenie. Zabezpieczenie było ponad miarę, to prawda, ale też nie doszło do żadnego incydentu – zaznaczyła.
– Rozmawiałam z jednym z funkcjonariuszy i on mówił, że to jest "amazing", absolutnie niesamowite, że taki duży tłum zachowuje się w taki sposób, z taką kulturą, więc myślę, że "Solidarność" również przyczyniła się do budowania dobrej marki Polski – stwierdziła Wiśniewska.