Prawie 3 tys. zakażeń. Nowe informacje Ministerstwa Zdrowia
"Mamy 2 950 nowych i potwierdzonych przypadków zakażenia #koronawirus z województw: mazowieckiego (736), lubelskiego (511), podlaskiego (253), zachodniopomorskiego (177), podkarpackiego (176), śląskiego (169), pomorskiego (160), małopolskiego (140), dolnośląskiego (122), łódzkiego (103), wielkopolskiego (101), kujawsko-pomorskiego (100), warmińsko-mazurskiego (65), świętokrzyskiego (41), opolskiego (39), lubuskiego (20). 37 zakażeń to dane bez wskazania adresu, które zostaną uzupełnione przez inspekcję sanitarną" – poinformowało w komunikacie Ministerstwo Zdrowia.
jak dodaje resort, z powodu COVID-19 nie zmarła żadna osoba. Żadna osoba nie zmarła też z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami.
Łączna liczba zakażonych koronawirusem od początku pandemii w Polsce wrosła do 2 975 880. Dotychczas zmarło 76 447 osób, u których zdiagnozowano chorobę COVID-19.
Sytuacja w szpitalach
W szpitalach są 5042 osoby z COVID-19, w tym 444 pacjentów podłączonych do respiratorów – podało w poniedziałek Ministerstwo Zdrowia. Rok temu hospitalizowanych było 11,8 tys. osób, w tym 947 pod respiratorami.
MZ poinformowało, że dla pacjentów z COVID-19 przygotowano 9 494 łóżka i 964 respiratory.
Ministerstwo przekazało ponadto, że na kwarantannie przebywa 165 527 osób. Resort podał też, że wyzdrowiało dotąd 2 688 899 zakażonych.
Niedzielski: Polska nie może sobie pozwolić na kolejny lockdown
– Jeżeli następny tydzień będzie przebiegał w podobny sposób, jak ten, który mamy za sobą, będzie to oznaczało, że maksymalny pułap zakażeń, który prognozowaliśmy na koniec listopada, pojawi się już w październiku. Jeśli już teraz zbliżamy się średnio do 5 tys. zachorowań dziennie, to pod koniec miesiąca może to być już 7 tys. w ciągu doby – jeżeli nie więcej – mówił minister zdrowia Adam Niedzielski w rozmowie z PAP.
– Nasze działania będą zależeć od tego, jak się będzie rozwijała sytuacja, a przesądzi o tym najbliższych siedem dni. Jeśli będziemy na koniec października na średnim poziomie powyżej 7 tys. zachorowań w ciągu doby, to trzeba będzie zastanowić się, czy nie podjąć jakichś bardziej restrykcyjnych kroków – dodał.
– Ani ja, ani premier, nie planowaliśmy wprowadzania obostrzeń w sytuacji, gdyby realizował się założony wcześniej scenariusz przebiegu IV fali pandemii, czyli 5 tys. zakażeń dziennie na koniec miesiąca. Nie było takiego założenia – zaznaczył.