Płacz i krzyki dzieci z głośników. Kolejne białoruskie prowokacje na granicy
O działaniach Białorusinów Straż Graniczna poinformowała w mediach społecznościowych.
"Kolejne prowokacje na granicy polsko-białoruskiej. Patrole zauważyły, że po stronie białoruskiej wzdłuż granicy jeździ samochód, z którego puszczane są nagrania płaczu oraz krzyków dzieci. Również wczoraj, w kierunku żołnierzy został oddany strzał z pistoletu sygnałowego" – czytamy na Twitterze.
Ubiegłej doby odnotowano ponad pół tysiąca prób nielegalnego przekroczenia granicy. Straż Graniczna informuje o 575 przypadkach. Zatrzymanych zostało siedmiu imigrantów - trzech obywateli Iraku i czterech obywateli Afganistanu. Za pomocnictwo zatrzymano dziewięć osób - pięciu obywateli Syrii, obywatela Niemiec, obywatela Słowenii, obywatela Iraku oraz obywatela Ukrainy.
Wobec 59 cudzoziemców wydano postanowienie o opuszczenie terytorium RP.
Kłopot z kurierami
Podinsp. Tomasz Krupa z podlaskiej policji poinformował, że w ostatnich tygodniach nie było dnia, żeby policja nie zatrzymywała zarówno osób, które nielegalnie przedostały się na terytorium Polski, jak i tych, którzy popełniają przestępstwo przewożąc obcokrajowców wgłąb kraju. – Niestety niektóre z tych zatrzymań poprzedzone są dość dynamicznymi sytuacjami, mówimy tutaj o pościgach – stwierdził i poinformował, że ostatnie tego typu wydarzenie miało miejsce w zeszły czwartek 28 października.
– Skala tego procederu jest niewątpliwie przerażająca. Od początku trwania tej kryzysowej sytuacji ponad 800 osób było przewożonych w samochodach "kurierów". Mówię tu oczywiście o tych sytuacjach, z którymi mieli związek policjanci pracujący w województwie podlaskim – stwierdził podinsp. Krupa dodając, że obecnie w Podlaskiem działa kilkadziesiąt punktów blokadowych, na których policjanci bardzo szczegółowo kontrolują wszystkie przejeżdżające samochody.