Polsce nie grozi agresja ze strony Rosji? Zaskakujące twierdzenie Cimoszewicza
Konferencja Ministerstwa Obrony Narodowej odbyła się we wtorek. Uczestniczyli w niej minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak oraz wicepremier ds. bezpieczeństwa, prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński. Politycy podkreślili, że projektowana ustawa o obronie ojczyzny kompleksowo uporządkuje przepisy dotyczące Sił Zbrojnych.
W ramach projektu powstał przede wszystkim mechanizm, który daje możliwość pozyskania nowych funduszy na modernizację Wojska Polskiego. Ustawa zakłada m.in.: uporządkowanie przepisów dotyczących Sił Zbrojnych RP, zwiększenie budżetu na obronność, wdrożenie koncepcji obrony powszechnej.
Główne cele projektu MON to: uelastycznienie zasad awansów w Siłach Zbrojnych RP oraz likwidacja "szkolnego sufitu” dla szeregowych i podoficerów. Resort obrony narodowej chce też uporządkować przepisy. W tym celu zastąpi ustawą o obronie ojczyzny 14 innych aktów prawnych, w tym o powszechnej obronie ojczyzny.
Co więcej, MON planuje stworzenie nowej kategorii w Wojsku Polskim – wojsk obrony cyberprzestrzeni oraz znaczne zwiększenie liczebności wojska, nawet do do 300 tys. żołnierzy.
Rosja nie zagraża Polsce?
O ocenę planów polskiego rządu w zakresie obronności został poproszony były premier Włodzimierz Cimoszewicz. Jego zdaniem powiększenie liczebności polskiej armii do takich rozmiarów (300 tys. żołnierzy) jest absurdalne.
– To brzmi w moich uszach jakoś absurdalnie. Poza Turcją i Stanami Zjednoczonymi nie ma w całym Sojuszu Północnoatlantyckim tak wielkiej armii – stwierdził polityk w programie "Newsroom" Wirtualnej Polski. Mimo to, Cimoszewicz przyznał, że "sytuacja w zakresie bezpieczeństwa w Europie jest gorsza niż 10 lat temu".
Były premier zaskoczył także stwierdzeniem dotyczącym możliwej agresji ze strony Rosji. Jego zdaniem, takie prognozy są przesadzone.
– Jednak twierdzenie, że ze strony Rosji grozi nam bezpośrednio jakaś agresja, jest bardzo dużą przesadą – powiedział europoseł.