"To zaczyna szkodzić Unii". Ekspert o niepokojącym zjawisku wewnątrz UE

Dodano:
Komisja Europejska, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Pixabay
Prof. Waldemar Gontarski, rektor Europejskiej Wyższej Szkoły Prawa i Administracji w Warszawie uważa, że bezpodstawna kara nałożona na Polskę przez TSUE może doprowadzić do naruszenia spójności Unii Europejskiej.

W środę Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej nałożył na Polskę karę w wysokości 1 mln euro dziennie w związku z dalszym funkcjonowaniem Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, mimo nakazowi natychmiastowego zawieszenia jej działalności w lipcu bieżącego roku.

Kara będzie naliczana od dnia doręczenia Polsce postanowienia TSUE do dnia, w którym rząd wypełni nałożone na niego zobowiązania, lub – w przypadku braku zastosowania się do tego postanowienia – do dnia wydania ostatecznego wyroku.

"Wyroku nie ma"

Prof. Gontarski wskazał na pewien paradoks. Otóż w powszechnej opinii TSUE wydał wyrok w sprawie Polski (nakazujący zawieszenie ID SN). Problem w tym, że nie jest to prawdą.

– W mediach niesprzyjających polskiej władzy mówi się, że Polska nie wykonuje wyroku. Problem polega na tym, że wyroku nie ma. Przedwczesne jednoosobowe postanowienie, obce traktatowi, wymyślone na użytek sporu z Polską, to żadne prawo, tylko prymat polityki, czy ideologii – stwierdził na antenie Polskiego Radia 24.

Jak stwierdził ekspert, konflikt z Polską "zaczyna szkodzić UE", ponieważ prowadzi to do destrukcji ustrojowej Unii Europejskiej.

– Jak nałożyli na nas bezprawnie kary, to mogą je wyegzekwować w sensie finansowym, bo potrącą z należnych nam funduszy unijnych. My odmówimy płacenia składki, oni będą odciągać z funduszy i finansowo wygrają – powiedziała prof. Gontarski.

– Jednak ustrojowo, że doszło do takiego bałaganu, że średniej wielkości państwo członkowskie jest w takiej sytuacji, że nie chce się podporządkować w końcu bezprawnym, jednoosobowym postanowieniom wiceprezesa TSUE, to rozbija cały ustrój Unii Europejskiej – dodał ekspert.

Źródło: Polskie Radio 24
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...