"Polska, z uwagi na to, że nie zawiesiła stosowania przepisów krajowych, dotyczących w szczególności uprawnień Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, została zobowiązana do zapłaty na rzecz Komisji okresowej kary pieniężnej w wysokości 1 000 000 EUR dziennie" – czytamy w środowym komunikacie prasowym TSUE.
Podkreślono w nim, że "poszanowanie środków tymczasowych zarządzonych w dniu 14 lipca 2021 r. jest konieczne, aby uniknąć poważnej i nieodwracalnej szkody dla porządku prawnego Unii oraz wartości, na których opiera się Unia, w szczególności wartości państwa prawnego".
Kara będzie naliczana od dnia doręczenia Polsce postanowienia TSUE do dnia, w którym rząd wypełni nałożone na niego zobowiązania, lub – w przypadku braku zastosowania się do tego postanowienia – do dnia wydania ostatecznego wyroku.
Sprawa Turowa
To już druga kara dla Polski w ciągu ostatnich dwóch miesięcy. We wrześniu TSUE nałożył na Polskę karę w wysokości 500 tys. euro dziennie za niezaprzestanie wydobycia węgla w kopalni Turów. Decyzja unijnego trybunału w Luksemburgu to efekt pozwu, jaki złożyły przeciwko Polsce Czechy. Zdaniem rządu w Pradze kopalnia ma negatywny wpływ na poziom wód gruntowych w regionie.
W poniedziałek wysoki rangą urzędnik UE przekazał, że Polska otrzyma wezwanie do zapłaty kar za Turów, a jeśli nie przeleje pieniędzy, to zostaną one potrącone z unijnych środków.
W ubiegłym tygodniu przeciwko wyrokowi TSUE w sprawie Turowa protestowali w Luksemburgu związkowcy z górniczej "Solidarności". Władze wystawiły przeciwko nim zasieki, a także liczne siły służb porządkowych.
Czytaj też:
Protest "Solidarności" w Luksemburgu. "Funkcjonariusze byli zdumieni"Czytaj też:
Konflikt o kopalnię w Turowie. Macierewicz: Dojdzie do porozumienia