"Bzdury pani gada". Bosak nie wytrzymał po słowach posłanki Lewicy

"Bzdury pani gada". Bosak nie wytrzymał po słowach posłanki Lewicy

Dodano: 
Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak
Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak Źródło: PAP / Rafał Guz
Bzdury pani gada. Plecie pani bzdury w tym programie od początku, ale teraz to już pani przegięła – ocenił Krzysztof Bosak, odnosząc się do słów Anity Kucharskiej-Dziedzic.

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzekł, że państwo członkowskie ma obowiązek uznawać tzw. małżeństwo jednopłciowe za legalne, jeśli zostało ono zawarte w kraju, gdzie przepisy przewidują taką możliwość.

Orzeczenie TSUE. Zaskakujące porównanie posłanki Lewicy

Sprawę skomentowali w Polsat News politycy. Poseł Lewicy Anita Kucharska-Dziedzic stwierdziła, że orzeczenie TSUE dotyczy nie tylko małżeństw jednopłciowych zawieranych na terenie UE, ale też chociażby w USA. Jako przykład podała sekretarza skarbu USA Scotta Bessenta, który jest w związku małżeńskim z mężczyzną. Jest też ojcem dwójki dzieci, które przyszły na świat dzięki matce zastępczej. Poseł Lewicy oceniła, że taki status doprowadziłby do tego, że w Polsce mógłby on zostać zatrzymany przez policję.

Bosak: Bzdury pani gada

Krzysztof Bosak, wicemarszałek Sejmu z Konfederacji, odpowiadając na słowa Anity Kucharskiej-Dziedzic, ocenił, że "bzdury pani gada". – Plecie pani bzdury w tym programie od początku, ale teraz to już pani przegięła – ocenił.

Sprawa (C-713/23) dotyczy dwóch obywateli polskich (jeden z nich posiada również obywatelstwo niemieckie) którzy zawarli "związek małżeński” w Berlinie w 2018 r. Następnie wnieśli o transkrypcję ich niemieckiego aktu małżeństwa do polskiego rejestru stanu cywilnego. Wniosek ten został rozpatrzony odmownie na tej podstawie tego, że prawo polskie nie przewiduje małżeństwa osób tej samej płci. W związku z tym, transkrypcja rozpatrywanego aktu małżeństwa naruszałaby podstawowe zasady polskiego porządku prawnego.

Mężczyźni zakwestionowali tę odmowę, twierdząc, że zamierzają przemieszczać się i przebywać w Polsce jako osoby uznane za pozostające w związku małżeńskim. Rozpatrując tę sprawę, polski Naczelny Sąd Administracyjny zwrócił się do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.

Wyrok TSUE ws. tzw. małżeństwa jednopłciowego

We wtorek TSUE wydał wyrok w tej sprawie. Sędziowie orzekli, że państwo członkowskie ma obowiązek uznawać tzw. małżeństwa jednopłciowe, nawet jeżeli ich własne prawodawstwo nie przewiduje takiej możliwości. Co prawda TSUE przyznał, że każde państwo ma prawo do własnego stanowienia przepisów dotyczących zawierania małżeństwa, ale jednocześnie musi ono przestrzegać unijnych zasad swobody przemieszczania się, pobytu na terytorium innych pastw członkowskich i prowadzenia przez nich tam zwykłego życia rodzinnego.

"W szczególności, gdy układają życie rodzinne w przyjmującym państwie członkowskim, zwłaszcza przez zawarcie małżeństwa, muszą być pewni, że będą mogli je kontynuować po powrocie do państwa pochodzenia" – napisano w oświadczeniu.

Wyrok nie oznacza, że Polska ma obowiązek wprowadzenia do swojego prawodawstwa tzw. małżeństw jednopłciowych. Musi jednak uznać taki związek za równy tradycyjnemu małżeństwu.

Czytaj też:
"UE nam tego nie narzuci". Minister o wyroku TSUE
Czytaj też:
"Małżeństwa" jednopłciowe. Tusk: Będziemy respektować wyrok TSUE. Taka jest Europa


Kup akcje Do Rzeczy S.A.
Odbierz roczną subskrypcję gratis!
Szczegóły: platforma.dminc.pl


Źródło: DoRzeczy.pl / polsatnews.pl
Czytaj także