"Za wszelką cenę". Niedzielski bez ogródek o funkcjonowaniu szkół w pandemii
O funkcjonowanie szkół w dobie pandemii Niedzielski pytany był w poniedziałek na antenie Polsat News. – Widzimy, że teraz dominująca liczba ognisk, jeśli chodzi o działalność sanepidu, to szkoły, ale to i tak nie zmienia naszego punktu widzenia, że szkoły muszą być otwarte tak naprawdę za wszelką cenę – powiedział minister. Jak wskazał, wśród kosztów związanych z przejściem na naukę zdalną są m.in. kryzysy dzieci na tle psychicznym. – Widzę je po prostu w praktyce leczenia w tej chwili – podkreślił.
Szef MZ przekonywał, że przebieg choroby wśród dzieci jest stosunkowo łagodny. "Z drugiej strony widzimy, że ewentualny lockdown prowadzi do zakłóceń na bardzo dużą skalę" - dodał. Minister podkreślił, że jeśli chodzi o zamykanie szkół, dużo do powiedzenia mają dyrektorzy oraz sanepid. – Te zjawiska mają zawsze charakter lokalny i nie ma sensu podejmować decyzji centralnej, bo w jakimś jednym miejscu mamy większą zachorowalność – ocenił.
Pytany o kolejne obostrzenia, Niedzielski podkreślił, że problem w Polsce polega na tym, by najpierw zacząć przestrzegać tych, które już istnieją. – Staramy się we współpracy z policją, z MSWiA doprowadzić do takiej sytuacji, w której zaczniemy od egzekwowania (...), a nie będziemy dorzucali kolejne puste regulacje, które nie będą przestrzegane. To nie o to w tym chodzi – powiedział minister.
"Dopóki to możliwe"
W podobnym tonie wypowiadał się niedawno minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek.
– Dopóki to możliwe, a póki co nie jest przewidywana zmiana, nauka stacjonarna będzie kontynuowana – powiedział w niedzielę. Zapewnił, że między nim, a ministrem zdrowia nie ma dysonansu w tej sprawie.
Szef MEiN był pytany antenie radiowej Jedynki o sytuację epidemiczną i tryb funkcjonowania szkół, m.in. o to, czy nauka nie powinna przejść w tryb zdalny ze względu na czwartą falę.
– Słucham cały czas ministra zdrowia Adama Niedzielskiego, którego niezwykle szanuję i cenię. Słucham Głównego Inspektora Sanitarnego Krzysztofa Saczki, którego też bardzo szanuję i cenię. Do tej pory nie spotkałem żadnego zdania, czy też nie trafił do mnie żaden komentarz z ich strony, żeby ogóle zastanawiać się nad tym – powiedział minister.