Przymusowy urlop dla niezaszczepionych? Rzecznik rządu wyjaśnia

Dodano:
Praca w biurze, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Pixabay
Jest kwestia dopracowania szczegółów projektu ws. weryfikacji szczepień, by był on w pełni akceptowalny – poinformował rzecznik rządu Piotr Müller.

W środę w Radiu Plus minister był pytany, co się dzieje z przepisami umożliwiającymi pracodawcy weryfikację tego, czy pracownik jest zaszczepiony. Szef resortu zdrowia Adam Niedzielski mówił w poniedziałek, że projekt ten zostanie skierowany pod obrady rządu i prawdopodobnie trafi na najbliższe posiedzenie Sejmu.







Piotr Müller zaznaczył, że projekt może też być poselski. – On budzi w jakichś kręgach pewne wątpliwości, moim zdaniem nieuzasadnione, bo ten projekt nie pozwala żeby w jakikolwiek negatywny sposób, finansowy na przykład, odbijało się cokolwiek na pracowniku – zapewnił.

Dodał, że nie ma w nim mowy o wysyłaniu na przymusowe urlopy. – Taki pomysł nie mógłby być zaakceptowany na poziomie rządu. Oczywiście w jakimś wachlarzu pomysłów przez niektóre osoby był stawiany, ale jest nieakceptowalny – powiedział Müller.

"Projekt budzi emocje również w naszym środowisku"

Natomiast, jak dodał, wariantem, który w tej chwili jest brany pod uwagę jest ułatwienie np. pracodawcy sprawdzenia tego, czy dana osoba "jest narażona na zakażenie i ewentualne przesunięcie jej na inne stanowisko pracy, ale z zachowaniem płacy". – On też budzi emocje również w naszym środowisku politycznym – stwierdził.

Dopytywany, czy oznacza to, że przyjęcie projektu przez rząd nie jest pewne, rzecznik odparł, że życzyłby sobie żeby ten projekt był przyjęty przez Sejm na następnym posiedzeniu. – Ale jest kwestia dopracowania szczegółów tak, aby uzyskał on pełną akceptowalność również w naszym środowisku politycznym, ale w ogóle społecznie – powiedział Müller.

Źródło: PAP
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...