Frasyniuk stawił się w prokuraturze. Opublikowano oświadczenie
Oświadczenie byłego działacza opozycji antykomunistycznej opublikowała w mediach społecznościowych jego żona Magdalena Dobrzańska-Frasyniuk.
"Stawiam się dziś na wezwanie Prokuratury Wojskowej jako podejrzany o popełnienie przestępstwa z artykułu 226 par 1 k.k. i art. 212 par 2 k.k. w zw. Z art. 11 par 2 k.k." – pisze podejrzany. Dalej Frasyniuk tłumaczy, że do Prokuratury stawił się wyłącznie w celu publicznego postawienia zarzutów premierowi i jego ministrom, "odpowiedzialnym w świetle obowiązującej Konstytucji RP oraz prawa karnego za decyzje podejmowane w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej".
"Rząd Rzeczypospolitej Polskiej ponosi wyłączną odpowiedzialność za łamanie zasad praworządności i praw człowieka. Premier oraz podlegli mu ministrowie odpowiadają za tortury oraz śmierć uchodźców na naszej wschodniej granicy" – czytamy. Następnie Frasyniuk raz jeszcze oskarżył rząd o łamanie konstytucji, Europejskiej Konwencji Praw Człowieka oraz Konwencji Genewskiej.
"Fundamentem demokratycznego Państwa prawa jest zasada odpowiedzialności rządzących. Jestem przekonany, iż wolni obywatele w niedługim czasie przedstawią pełen akt oskarżenia a odpowiednie paragrafy zostaną odczytane publicznie tym, którzy dziś w poczuciu bezkarności sprawują władzę" – kończy Władysław Frasyniuk.
"Wataha psów, śmiecie"
22 sierpnia Władysław Frasyniuk był gościem programu "Fakty po Faktach" na antenie TVN24. W rozmowie pojawił się wątek sytuacji na polsko-białoruskiej granicy. Były działacz opozycji antykomunistycznej przekonywał, że w tkwiących tam migrantach trzeba zobaczyć ludzi.Obraził przy tym żołnierzy Wojska Polskiego strzegących polskiej granicy. Mówiąc o nich użył słów wyjątkowo haniebnych.
– Słowo żołnierz jest upokarzające dla tych wszystkich, którzy byli na misjach polskich poza granicami. Mam wrażenie, że to jest wataha psów, która otoczyła biednych, słabych ludzi – powiedział i dodawał, że tak nie postępują żołnierze. – Śmiecie. To nie są ludzkie zachowania. Trzeba mówić wprost. To antypolskie zachowanie. ci żołnierze nie służą państwu polskiemu. Przeciwnie - plują na te wszystkie wartości, o które walczyli pewnie ich rodzice albo dziadkowie – stwierdził.