Ambasador Niemiec w Polsce: Niemieccy przedsiębiorcy zatroskani pytają o praworządność w Polsce

Dodano:
Arndt Freiherr Freytag von Loringhoven Źródło: PAP / OMER MESSINGER
Ambasador Niemiec w Polsce Arndt Freytag von Loringhoven udzielił wywiadu, w którym skomentował konflikt Polski z Unia Europejska oraz wyjaśnił sposób powoływania sędziów w jego kraju.

Rozmowę z dyplomatą przeprowadzili dziennikarze "Deutsche Welle" oraz "Wirtualnej Polski". Jednym z poruszonych wątków była kwestia praworządności w Polsce.

Ambasador zdecydowanie poparł wysiłki Komisji Europejskiej oraz Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej na rzecz przestrzegania "zasad, które podpisały wszystkie kraje - w tym Polska". Freytag von Loringhoven ostrzegł, że jeżeli Polska nadal nie będzie respektowała umów, to "w pewnym momencie może dojść do utraty zaufania do naszej współpracy".

Od pewnego czasu obserwuję, jak niemieccy przedsiębiorcy po raz pierwszy zatroskani pytają, jaka jest przyszłość praworządności w Polsce. Chcieliby inwestować, ponieważ widoki na przyszłość są nadal doskonałe, ale z prawnego punktu widzenia po raz pierwszy mamy do czynienia z brakiem zaufania. A nie może leżeć w interesie Polski, by ten brak narastał – powiedział ambasador.

Porównywanie gruszek z jabłkami?

Dziennikarze zadali pytanie, czy przedstawiciel RFN w Polsce dostrzega jakieś podobieństwa między wyrokiem polskiego Trybunału Konstytucyjnego, a wyrokiem Federalnego Trybunału Konstytucyjnego, który również sprzeciwił się lini orzecznictwa TSUE. Jego zdaniem takie zestawienia to "porównywanie gruszek z jabłkami".

Federalny Trybunał Konstytucyjny nigdy nie kwestionował nadrzędności prawa UE nad prawem krajowym, a nawet wyraźnie ją potwierdził. W słynnym orzeczeniu dotyczącym działań Europejskiego Banku Centralnego FTK domagał się dodatkowego obowiązku kontroli, ale nie kwestionował nadrzędności prawa unijnego – stwierdził Freytag von Loringhoven.

Kolejna różnica polega na tym, że orzeczenia te dotyczyły konkretnych kwestii związanych z pojedynczym, drugorzędnym aktem prawnym unijnej instytucji, a nie ogólnego wyłączenia całych dziedzin, jak w orzeczeniu polskiego Trybunału Konstytucyjnego, w którym stwierdzono, że krajowe prawo konstytucyjne ma pierwszeństwo w centralnych dziedzinach, takich jak organizacja sądownictwa, łącznie z mechanizmami służącymi zachowaniu niezależności sądownictwa - a to jest sedno sprawy – przekonywał.

Mechanizm wyboru sędziów

Rozmówca przyznał również, że w Niemczech sędziowie federalni oraz sędziowie FTK są wybierani przez polityków, ale mimo wszystko określenie "upolityczniony wybór sędziów" w tym przypadku jest mylące. "Nasze mechanizmy zapewniają daleko idący pluralizm" – przekonywał.

– Na przykład sędziowie Federalnego Trybunału Konstytucyjnego wybierani są większością dwóch trzecich głosów zarówno w Bundestagu, jak i w Bundesracie - a Bundesrat to izba parlamentu złożona z przedstawicieli niemieckich krajów związkowych, w których rządzą bardzo różne koalicje. Nie prowadzi to zatem do tego, że dana frakcja rządowa może rozszerzyć swoją władzę i wpływy – zapewnił Arndt Freytag von Loringhoven.

Dyplomata poinformował, że co prawda sędziów federalnych wyłania specjalna komisja wyborcza, w skład której wchodzi 16 ministrów sprawiedliwości krajów związkowych, ale ponieważ należą oni do różnych partii, to nie można takiego systemu uznać za "upolityczniony".

Źródło: Deutsche Welle, Wirtualna Polska
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...