"Mamy dość kłamstw”. Holendrzy protestują przeciw pandemicznym obostrzeniom

Dodano:
Flaga Holandii Źródło: Pixabay/BRRT/Domena Publiczna
Ponad 20 tys. osób protestowało w niedzielę w Hadze przeciwko rządowej polityce przeciwdziałania pandemii koronawirusa - poinformowała policja. Nie odnotowano większych incydentów i nikt nie został zatrzymany.

Według organizatorów akcji zgromadziła ona ok. 50 tys. osób.

Uczestnicy protestu przeszli przez centrum miasta. Niektórzy nieśli transparenty z hasłami „mamy dość kłamstw”, „szczepionki = trucizna” oraz „miłość, wolność bez dyktatury”. Skandowano antyrządowe hasła oraz zarzucano mediom nierzetelne relacjonowanie protestów.

Organizatorem demonstracji było porozumienie kilkudziesięciu organizacji pod nazwą Samen voor Nederland (Razem dla Holandii), które ostatnio zorganizowało podobny protest w Amsterdamie.

Z powodu gwałtownie rosnącej liczby zakażeń koronawirusem od soboty w kraju obowiązują nowe obostrzenia epidemiczne. W sklepach i innych miejscach publicznych znów trzeba nosić maseczki, a certyfikaty covidowe obowiązują nie tylko w restauracjach i kinach, ale także w muzeach, siłowniach i klubach sportowych. Wraca też zasada dystansowania społecznego z zachowaniem 1,5 metra odstępu, a także pracy w domu przez co najmniej połowę tygodnia.

Rząd zaostrza przepisy

Od soboty w Niderlandach obowiązują nowe obostrzenia wprowadzone w związku z epidemią. Do sklepów i miejsc publicznych wracają maseczki, a certyfikaty będą obowiązywać nie tylko w restauracjach i kinach, ale także w muzeach, siłowniach i klubach sportowych.


Zaostrzenie restrykcji zapowiedział jeszcze we wtorek premier Mark Rutte. Powodem jest gwałtownie rosnąca liczba zakażeń koronawirusem. – Mamy do zakomunikowania trudne wiadomości – mówił wówczas premier Rutte. – Rosnąca liczba zakażeń COVID-19 zmusza nas do podjęcia konkretnych kroków, by zapobiec rozprzestrzenianiu się koronawirusa – tłumaczył.

– Niektórzy są przeciwni wszelkim środkom zapobiegawczym, inni chcą, aby były one bardziej surowe, ale większość z nas jest gdzieś pośrodku – wskazał Rutte, zapowiadając, iż rząd będzie "kontynuować rozsądną drogę".

Te kroki to przede wszystkim powrót maseczek, których noszenie przestało obowiązywać (poza transportem publicznym) pod koniec września. Od weekendu znów trzeba je nosić w sklepach oraz miejscach publicznych. Każdy, kto nie zastosuje się do przepisów, może zostać ukarany grzywną w wysokości 95 euro. – Maseczki muszą też nosić osoby świadczące usługi seksualne – mówił premier.

Rozszerzono także zakres obowiązywania przepustki sanitarnej. Będzie ona teraz wymagana także w muzeach, na basenach, w siłowniach oraz klubach sportowych.

Wraca zasada dystansowania społecznego z zachowaniem 1,5 metra odstępu, a także pracy w domu przez co najmniej połowę tygodnia.

Źródło: PAP
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...