Wiceminister Buda o inflacji i środkach na KPO
Podwyżki cen uderzają w nas z każdej strony. Wzrasta cena nie tylko prądu i gazu, czy benzyny, ale także podstawowych produktów takich jak żywność. W październiku 2021 roku inflacja konsumencka wyniosła 6,8 proc. – poinformował Główny Urząd Statystyczny.
W związku z drastycznym wzrostem cen Rada Polityki Pieniężnej podniosła stopę referencyjną o 75 punktów bazowych do 1,25 proc. Jest to druga podwyżka na przestrzeni ostatnich tygodni. W październiku RPP pierwszy raz od 9 lat podjęła decyzję o podniesieniu stóp procentowych. Ma to związek z drastycznie rosnącą inflacją, którą rząd chce w ten sposób nieco zniwelować.
Buda o inflacji
Do problemu inflacji wiceminister funduszy i polityki regionalnej odniósł się w poniedziałkowej rozmowie na antenie Polsat News.
Polityk zwrócił uwagę na sąsiednie kraje: Litwę, Łotwę oraz Niemcy. – Na Łotwie jest 8 proc., Niemcy to 5,6 proc. Więc jakby inflacja jest miarą momentu, w którym jesteśmy. Jasnym było, że jeżeli doprowadzimy do sytuacji, w której będzie duża podaż pieniądza na rynku, w związku z tarczami, takim wybuchem konsumpcji, a produkcja była ograniczona, doprowadzi to do sytuacji w której będziemy mieli inflację i przejściowo należało się z tym liczyć – stwierdził Waldemar Buda.
Co ze środkami na KPO?
Polityk został też zapytany o sprawę zablokowania przez Komisję Europejską środków finansowych z unijnego Funduszu Odbudowy na polski Krajowy Planu Odbudowy. Polityk zaznaczył, że jest w tym zakresie optymistą, jednak podkreślił, że nie ma pewności, że do końca 2021 roku w Polsce pojawią się pieniądze z KPO w formie zaliczki.
– Ciężko mówić o datach, jeżeli one są niezależne od nas. My ze swojej strony jesteśmy bardzo elastyczni, dyskutujemy. W mojej opinii one są pozytywne, owocne i rokują dobrze – ocenił.