• Autor:Wojciech Golonka

Danse macabre, czyli flirt o. Knabita z eutanazją

Dodano:
Benedyktyn, ojciec Leon Knabit Źródło: PAP / Radek Pietruszka
W porę, nie w porę | 3 listopada bieżącego roku, w czasie kiedy szczególnie skupiamy się na upamiętnieniu naszych zmarłych, o. Leon Knabit opublikował na swoim profilu na Facebooku krótki wpis, w którym wyraził swój szacunek dla samobójstwa popełnianego przez niewierzących.

Chodzi w zasadzie o odgrzewanie przez o. Knabita jego wypowiedzi sprzed kilku lat, z wywiadu z 2016 r. na stronie Gazeta.pl, o tytule „Ojciec Leon Knabit: Eutanazja może być dla niewierzących dobrą śmiercią”, który jest fragmentem jego książki „Dusza z ciała wyleciała”. Zważywszy, że jego wpis wywołał poruszenie i zamieszanie, zarówno ostrą krytykę, jak i aprobatę wśród jego czytelników, warto potraktować tę wypowiedź jako coś godnego uwagi. Rzecz tyczy się kilku zdań odpowiedzi na pytanie Łukasza Wojtusika odnośnie do nieuleczalnie cierpiących: „A ci, którzy nie wierzą, gdzie mają szukać oparcia?”, na które benedyktyn odrzekł:

„Dla nich eutanazja może być dobrą śmiercią. Wiem, że powinienem teraz bronić wiary i chrześcijańskiego punktu widzenia, ale prawda jest taka, że jeśli ktoś nie wierzy w to, w co ja wierzę – nic go nie przekona. Jak namówić kogoś, by umierał jeszcze przez rok w imię ideałów, w które nie wierzy; wartości, które są mu obce? Mogę wtedy powiedzieć tylko: Nie zgadzam się, ale szanuję twoją decyzję. Będąc zdrowy nie zamierzam się kłócić z umierającym, chorym człowiekiem”.

Źródło: DoRzeczy.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...