"Niech to usłyszą nie tylko w Warszawie". Winnicki: Stawiamy jasny warunek rządowi
Po wielu perturbacjach prawnych, ostatecznie Marsz Niepodległości został zorganizowany w Warszawie. Już przed godziną 13.00 na rondzie Dmowskiego zaczęli gromadzić się jego uczestnicy. Trasa przemarszu zakładała dotarcie na błonia Stadionu Narodowego i przebiegała al. Jerozolimskimi, przez rondo Charlesa de Gaulle'a i most Księcia Józefa Poniatowskiego.
Tegoroczny marsz odbył się w bezpiecznej atmosferze. Odnotowano kilka drobnych incydentów. Robert Bąkiewicz poinformował, że w tym roku w wydarzeniu wzięło udział ok. 150 tysięcy osób.
"Wara od Polski"
Po zakończeniu marszu, na scenie przed Stadionem Narodowym głos zabrał m.in. Robert Winnicki. Poseł Konfederacji podziękował uczestnikom wydarzenia. Potem zwrócił się do środowisk, które chciały w tym roku zakazać organizacji marszu.
– Nie powstrzymacie wielkiego marszu polskich patriotów. Bo tę manifestacje organizuje i prowadzi naród. Należycie zorganizowany naród jest potęgą, której nikt sprzeciwić się nie zdoła. Siłą Marszu Niepodległości jest to, co z niego wynika - setki i tysiące działaczy narodowych w całym kraju, którzy przekuwają ten postulat w codzienność – mówił Robert Winnicki.
– Stanowimy siłę, która dzisiaj mówi: niepodległość nie jest na sprzedaż oraz która niepodległości będzie bronić za wszelką cenę. Niech to usłyszą nie tylko w Warszawie, ale przede wszystkim w Brukseli – wskazywał poseł Konfederacji.
Winnicki dużą cześć swojego przemówienia poświęcił polityce Unii Europejskiej wobec Polski. Polityk wskazał, że jego formacja polityczna domaga się natychmiastowego wypowiedzenia pakietu klimatyczno-energetycznego UE.
– Wara od Polski! Mówimy to wszystkim eurokratom. Przestańcie szantażować nas swoimi pieniędzmi. Zabierajcie swoją jałmużnę i spieprzajcie z powrotem do Brukseli. Stawiamy jasny warunek rządowi: przestańcie się mazać w Brukseli. Polska jest silna gospodarczo. Polska nie pozwoli na siebie pluć – mówił polityk.
Polityk odniósł się również do sytuacji a granicy polsko-białoruskiej, gdzie w ostatnich dniach doszło do eskalacji konfliktu hybrydowego. Winnicki podziękował również żołnierzom, strażnikom granicznym i innym funkcjonariuszom, którzy służą na granicy polsko-białoruskiej.
– Stoimy za twardym prawem do obrony granicy – stwierdził poseł i wskazywał, że jego środowisko polityczne przeciwstawia się nie tylko nielegalnej, ale także legalnej imigracji.
– Spójność narodowa wymaga, abyśmy się przeciwstawili nie tylko nielegalnej, ale także legalnej imigracji. To jest dzisiaj nasza racja stanu – powiedział Winnicki.