Drwiący komentarz Warzechy: Wykryto następujące akty faszyzmu

Dodano:
Marsz Niepodległości Źródło: PAP / Wojciech Olkuśnik
Tegoroczny Marsz Niepodległości okazał się wielkim sukcesem. Łukasz Warzecha zamieścił drwiący komentarz nt. zarzutów "faszyzmu" manifestujących patriotów.

Po wielu perturbacjach prawnych, ostatecznie Marsz Niepodległości został zorganizowany w Warszawie. Już przed godziną 13.00 na rondzie Dmowskiego zaczęli gromadzić się jego uczestnicy. Trasa przemarszu zakłada dotarcie na błonia Stadionu Narodowego. Trasa pochodu przebiegała al. Jerozolimskimi, przez rondo Charlesa de Gaulle'a i most Księcia Józefa Poniatowskiego.

Media lewicowo-liberalne jak co roku przestrzegały przed "faszyzmem" demonstrujących patriotów oraz przekonywały o "skrajnie prawicowym" charakterze marszu. Pomimo prowokacji lewicowych organizacji manifestacja licząca 150 tysięcy uczestników przeszła bardzo spokojnie ulicami Warszawy.

Z lewicowych polityków i dziennikarzy zadrwił publicysta "Do Rzeczy" Łukasz Warzecha.

"Jak dotąd wykryto następujące akty faszyzmu w związku z MN: 1. Sikanie po ścianach. 2. Palenie Tuska in effigie. 3. Jakaś burda w pociągu. 4. Race. No wiem, słabo, ale może ktoś chociaż jeszcze krzyknie »Wielka Polska katolicka!«?" – napisał dziennikarz na Twitterze.

Frekwencyjny sukces marszu

Organizator manifestacji Robert Bąkiewicz nie kryje satysfakcji z dzisiejszych obchodów.

"150.000 Polaków na Marszu Niepodległości. Przeszliśmy bezpiecznie i spokojnie pod biało-czerwoną. Tak się świętuje niepodległość. DZIĘKUJĘ!" – napisał Bąkiewicz na Twitterze.

Wydarzenie rozpoczęło się od odśpiewania hymnu państwowego. Potem głos zabrał Rober Bąkiewicz. Prezes Stowarzyszenia "Marsz Niepodległości" podziękował uczestnikom za przybycie oraz zaapelował o odpowiedzialność podczas marszu.


Źródło: X
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...