Pomoc od Wielkiej Brytanii. Bosak: Przyjęcie wsparcia z zagranicy wiąże się z pewnymi regułami
DoRzeczy.pl: Czy możemy uznać, że tegoroczny Marsz Niepodległości jest zwycięstwem środowisk patriotycznych?
Krzysztof Bosak: Myślę, że Marsz Niepodległości jest dla wielu Polaków bardzo ważnym wydarzeniem, które w tym roku było wyjątkowo udane. Nie spełniły się wszystkie prognozy o problemach, które mogą mu towarzyszyć. Możemy się tylko cieszyć z tego powodu. Święto Niepodległości zostało uczczone w sposób godny i masowy. Dziesiątki, czy nawet setki tysięcy Polaków mogło brać w tym udział, co cieszy podwójnie. Chcielibyśmy, aby tak to wyglądało w kolejnych latach.
Pojawiły się jednak próby prowokacji. Sam pan pisał o wywieszonych na balkonach flagach Unii Europejskiej i LGBT, a tuż obok była ustawiona kamera. Pewna mała grupka ludzi spaliła niemiecką flagę i zdjęcie Donalda Tuska, co oczywiście zwróciło uwagę krytyków Marszu.
Funkcjonowanie rozbudowanej, kilkusetosobowej Straży Marszu Niepodległości w której prawie 200 osób, to członkowie Ruchu Narodowego, pokazuje naszą troskę o spokój i porządek.
Poseł Platformy Obywatelskiej Tomasz Siemoniak twierdzi, że wstydem jest, że takie wydarzenie odbyło się pod sztandarem Rzeczypospolitej. Jak pan to skomentuje?
Myślę, że nie ma co się zajmować atakami ludzi, którzy wraz z całą partyjną machiną, próbowali sparaliżować Święto Niepodległości.
Chciałbym jeszcze zapytać o sytuację na granicy z Białorusią. Wielka Brytania oferuje Polsce pomoc w postaci wsparcia wojsk inżynieryjnych. Nasi żołnierze nawiążą współpracę z Brytyjczykami przy zabezpieczeniu granicy. Czy to dobry pomysł?
To jest pytanie do naszego sztabu, czy takiego wsparcia potrzebujemy. Jeśli informuje o tym minister obrony narodowej, to najwyraźniej tak. Ja nie mam dostępu do bieżących informacji z dowództwa, MON, MSWiA, czy Straży Granicznej. Myślę, że to na szczeblach sztabów, dowództw i rządu należy analizować takie potrzeby i decydować. Wiadomo, że przyjęcie wsparcia z zagranicy wiąże się z pewnymi regułami, ze szczegółowymi uwarunkowaniami prawnymi i politycznymi. Tutaj uważam, że żadnej pomocy nie należy odrzucać, natomiast czy ją przyjąć i rozmawiać o szczegółach, to jest kwestia dowództwa.
Unia Europejska również oferuje nam pomoc, w tym przypadku pieniężną, aby lepiej zabezpieczyć granicę z Białorusią. Czyli z jednej strony widzimy wsparcie Brukseli, otrzymujemy dodatkowe środki, z drugiej jesteśmy krytykowani i czekamy na wypłatę pierwszej transzy funduszy w ramach KOP.
Unia Europejska jest organizacja niejednorodną, w której działa i funkcjonuje wiele ciał i polityków, reprezentujących różne poglądy. Dominują tu poglądy poprawne politycznie, w związku z czym nie jest żadnym zaskoczeniem, że także w kwestii wsparcia finansowego dla państwa polskiego, ścierają się różne interesy. Rolą polskich polityków jest dobrze funkcjonować w tych zawiłościach i realizować polską rację stanu. Mam nadzieję, że to się uda.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.