Rosja: Protest przeciwko przymusowi szczepień
Jak relacjonuje radio Echo Moskwy, nie doszło do zatrzymań. Uczestnicy demonstracji, których było około stu, oświadczyli, że ograniczenia wprowadzane z powodu pandemii nie mają nic wspólnego z chronieniem ludności, a są wygodnym dla urzędników ograniczaniem praw obywateli. Żądali wycofania systemu kodów elektronicznych, które potwierdzają szczepienie bądź negatywny wynik testów na koronawirusa.
Podobne protesty odbyły się w ostatnich dniach w innych miastach Federacji Rosyjskiej, w tym w Irkucku i Jekaterynburgu. Wzięło w nich udział od kilkudziesięciu do kilkuset osób.
W wielu regionach Rosji wprowadzany jest w ostatnim czasie system kodów elektronicznych (kodów QR). Posiadanie kodu dowodzącego szczepienia jest konieczne np. przy wizycie w teatrze czy na koncercie. Wkrótce obowiązek posiadania kodu QR zostanie rozszerzony na podróże koleją i samolotem. Do parlamentu Rosji rząd wniósł dwa projekty ustaw o stosowaniu kodów i nie ma wątpliwości, że zostaną one wkrótce przyjęte.
Regiony decydują się na przedłużenie dni wolnych od pracy
Ze względu na wzrost zakażeń kolejny tydzień wolny od pracy po 7 listopada zarządziły w środę obwody: tomski, czelabiński i kurski. Wcześniej uczynił to obwód nowogrodzki. Nie jest wykluczone, że na taki sam krok zdecydują się obwody amurski, uljanowski i republika Komi.
Tymczasem mer Moskwy Siergiej Sobianin poinformował w środę, że w Moskwie po 7 listopada dni wolne się zakończą. Powrócą zatem do pracy zakłady, urzędy, sklepy, placówki usługowe, kawiarnie i restauracje.
Sobianin ocenił, że sytuacja epidemiczna w stolicy ustabilizowała się, zarówno jeśli chodzi o przyrost zakażeń, jak i liczbę osób trafiających do szpitali.
Niemniej, wskaźniki zachorowań i zgonów pozostają w Rosji bardzo wysokie. Jak poinformował w środę sztab rządowy, 40 443 osoby zakaziły się koronawirusem w ciągu minionej doby. Zmarło od wtorku 1189 osób - najwięcej w ciągu jednej doby od początku pandemii.